|
| Nephtin O'Roth | |
| | Autor | Wiadomość |
---|
Małża Admin
Liczba postów : 955 Punkty : 457 Join date : 26/08/2014 Age : 25 Skąd : Kalos - Lumiose City | Polska - Wrocław Job/hobbies : Adminofaszystka, aspirująca Kapłanka Arceusa
| Temat: Nephtin O'Roth Sro Sie 27, 2014 5:28 pm | |
| Character Song No.1Mówią, że świat zabije ogień, Albo, że lód. Poznawszy żądzę stanąć mogę Po stronie tych, co wolą ogień. Lecz gdyby miał on zginąć znów, Myślę, że wiem o nienawiści Dosyć, by stwierdzić, że i lód Też by go zniszczył, Też by go zgniótł.Młody pan O'Roth charakteryzuje się raczej wątłą posturą. Cienki jak patyk nie jest, ale spojżawszy na niego można rzec z całą pewnością że nie uskutecznia żadnych ćwiczeń na siłowni. Średniego wzrostu jak dla osobnika płci męskiej w jego wieku - Mierzy sobie 174 cm wysokości. O wadze nie ma co wspominać, bo można jedynie szacować, a ludzkie szacowania zazwyczaj są błędne. Ale można stwierdzić, że nie wygląda na fana jedzenia. Jak większość studentów przechodzących głodowanie, kiedy stypendium się kończy. Kolor czupryny może się wydawać nietypowy w tych stronach. Nephtin urodził się z białymi włosami, jednakże po oblaniu go wodą da się zauważyć bardzo jasny odcień blond. Tylko nie wiadomo czy będzie zadowolony z powodu tej wody ściekającej mu po twarzy... Jasna cera wskazuje na jego północne pochodzenie i sprawia wrażenie zdrowej. Twarz jego jest zazwyczaj żywym przykładem niezmąconego niczym spokoju i pogodności. Oczy koloru zachmurzonego wieczornego nieba, będącego swoistą mieszanką niebieskiego i szarości. Ich źrenice mogą wydawać się pod światło lekko czerwone, z winy jego częściowego albinizmu. Życzycie sobie znaków szczególnych? W wieku 13 lat została u niego wykryta wada serca nie zagrażająca w dużej miarze jego zdrowiu, ale wpływająca znacznie na istotne czynniki w jego życiu - mocniejsze stany emocjonalne i przemęczenie mogły zaowocować pogłębieniem wady. Rok po diagnozie przeszedł operację serca, toteż na środku jego klatki piersiowej ciągnie się podłużna blizna. Z tego powodu Nami nie jest skory do odsłaniania swojego torsu. Ogólnie jest bardzo stanowczy odnośnie trzymania swojej przestrzeni osobistej, ale tej blizny po prostu się wstydzi.Jeśli chodzi o jego ubiór... Nami zawsze preferował schludne i eleganckie stroje. Najczęściej ma na sobie białą koszulę i nałożony na nią bordowy sweterek. Czerwony jest bardzo lubianym przez niego kolorem, więc zawsze jakaś część jego ubrania jest takowej barwy, nawet jeśli to nie pasuje do jego oczu. Spodnie proste, czarne, bądź szare. Na nóżki przywdziewa niepozorne, ale wygodne buciki pseudo-sportowe. Okazjonalnie można go zobaczyć w czarnych trampkach, ale wtedy jest w swoich "luźniejszych" ubraniach - Długa ciemnoszara bluza z bordowym numerem "53" na plecach, biały gładki t-shirt z czerwonym symbolem, oraz czarne spodnie. Ogółem nie ubiera się jakoś strasznie oryginalnie, ale nie podporządkowuje się obecnym trendom i modzie. Na imię temu młodzieńcowi Nephtin, jednak bywa ono przekręcane na Nephilies. Obydwa miana pochodzą od słowa "Nephilim", które oznacza tyle co potomków "synów boga i córek ludzkich" (Więcej informacji Tutaj po angielsku i Tutaj po polsku). Zgrabnym skrótem jego godności jest zwrot "Nami". Nazwisko przejęte od przybranych rodziców brzmi O'Roth.16 lat. Świeżo upieczony asystent w lecznicy pokemon miasta Snowpoint. Jednakże zmienił miejsce zamieszkania, a póki co w tym regionie nie znalazł jeszcze pracy...Wychował się w mieście Swowpoint, daleko na północy Sinnoh. Tam gdzie śnieg wieje od strony góry Coronet, ochładzając klimat miejscowości, a nieco bardziej na północnym wschodzie rozciąga się tafla Jeziora Ostrości. Bywał okazjonalnie w innych regionach podczas przerw w nauce, między innymi Hoenn. Myśli, że urodził się w Sinnoh, ale nigdy się nie dowiedział z jakiego miasta pochodzi. Z czasem po prostu stracił ochotę do poszukiwań. Zwłaszcza, że należy do nowej rodziny, chociaż teraz za bardzo nie chcą utrzymywać z nim kontaktu. ⊰ | Data Urodzenia & Znak Zodiakalny | :Piątek, 13 Lutego. Wodnik trzeciej dekady.⊰ | Grupa Krwi | :AB Rh+⊰ | Rodzina | :Nie zna żadnych członków swojej rodziny biologicznej, został adoptowany. Jest jedynakiem. Rok temu zmarła jego przybrana matka.
Aczkolwiek poznał swoich dziadków od strony ojca - szczególnie dobre relacje ma z babcią i wysyła do niej kartki z Shiruby.
Punktem wartym zaznaczenia jest, że ma mgliste pojęcie o drzewie genealogicznym swojej rodziny. Niby kojarzy jakąś ciotkę od strony matki, ale prawda jest taka, że jego pojęcie "rodziny" jest ograniczone do rodziców, oraz dziadka z babcią... Lepiej zna rodzinę swojego najlepszego kumpla, co jest dosyć... Zabawne. Zwłaszcza, jeśli bierzemy pod uwagę to, iż młodszy brat Andrewa często umyślnie zaostrza "przyjacielską rywalizację" między chłopakami. Zapewne w celu odciągnięcia pełnej złośliwości uwagi Andy'ego od swojego braciszka.| Fizyczna sprawność |Taki typ, co się nie bije, tylko daje dyla. Słaby fizycznie, w życiu nie trenował i nie zamierza. Kiedy pojawia się niebezpieczeństwo, czmycha, używając wszelakich, najczęściej dekoncentrujących sztuczek. Woli oszukać, uciec i nie odnieść ran niż walczyć. Odnośnie jego szybkości... Jest krótkodystansowcem. Bardzo krótkodystansowcem. Szybko się męczy, biegnąc, mimo, że rozwija pewną prędkość. Na szczęście wie jak zmylić mogący gonić go pościg, więc z większości takich nieprzyjemnych sytuacji uchodzi cało. Mimo ogólnej nieprzydatności, kiedy w grę wchodzą sporty, Nephtin okazuje się mieć wcale nie taki zły refleks. Niestety, nie przechodzi to na celność, chociaż ją akurat mógłby wyćwiczyć, ale nigdy nie próbował.| Umysłowa sprawność |Chociaż nie jest skłonny się tym przechwalać, jego wyniki są całkiem zadowalające. Był w stanie zdobywać stypendia i nie ma zamiaru obniżać swoich wyników w nauce tylko przez przenosiny do innego regionu. Zależy mu na tym jak wypada na tle całej klasy, stara się koncentrować jak może, aby pokazać co potrafi. Ogółem ma bardzo wysoki poziom ambicji. Właściwie, to jego obowiązek szkolny się już zakończył, ale ma nadzieję dowiedzieć się mnóstwa nowych rzeczy o pokemonach od osób znających się na nich.Jest osóbką stałą, wytrwałą oraz przywiązaną do osób i rzeczy. Stara się wyglądać na wytrzymałego psychicznie. Lubi organizować wielkie przedsięwzięcia. Wierny w przyjaźni, łatwo nawiązuje kontakty, choć jedynie na znanym sobie terenie. Przeważnie czuje się obco i póki tego nie zatuszuje nie jest w stanie wystąpić z pewnością o własnej wyjątkowości, a nie strachem o bycie kimś obcym. Charakteryzuje go też niespotykana inwencja. Swoją oryginalnością i nowatorstwem potrafi przeforsować wiele rzeczy. Niezależny, jest typem samotnika. Nudzą go wszelkie zasady, zwyczaje i etykieta. Nie lubi poddawać się żadnym przyjętym regułom "bo tak". W tym względzie jest ignorantem, mimo, że może stać się obrońcą danej zasady, ale takiej, którą będzie respektować ze względu na jej wartość, nie popularność. Bardzo dobrze czuje się bez towarzystwa i wtedy najlepiej mu się pracuje. Życzliwe otoczenie jest mu jednak potrzebne do oceny jego pracy i do dalszych inspiracji. Wtedy jest w swoim żywiole. Pozbawiony wsparcia moralnego i czynnika emocjonalnego zatraca swoje zalety i działa w sposób nie przemyślany. Łatwo staje się zazdrosny i zawistny, lecz nie o przedmioty, czy majątek, a o osoby. Może być zazdrosny o czyjąś przyjaźń, ale ponieważ ludzi darzy ograniczonym zaufaniem, raczej nie da po sobie tego poznać.
Sprzymierzy się całkowicie z tym, kto będzie popierał jego dążenia i zamysły twórcze. Człowiek, który docenia i rozumie idee Nami'ego zdobędzie jego szacunek i sympatię.
Jest na ogół miły, towarzyski i życzliwy. Nie znaczy to jednak, że ma wielu przyjaciół. Potrafi często zrażać otoczenie i wcale się tym zbytnio nie przejmuje, bo przecież może obyć się bez towarzystwa. Trudno pracuje się mu w zespole, gdyż ma odmienny styl pracy. Nie działa też systematycznie (robi wszystko na ostatnią chwilę <.<), ale gdy się zmobilizuje, nadrabia zaległości z nawiązką, dlatego też zazwyczaj wszystko uchodzi mu na sucho, choć kosztem snu.
Miewa skrajne zachowania. Uczucia i namiętności zamyka we własnym wnętrzu. Stara się nie dać po sobie poznać, co przeżywa i co myśli. Często w ten sposób zaprzecza samemu sobie (Hipokryzja? Czy jeszcze nie?). Lubi rozwiązywać zagadki i przejawia dużą fascynację parapsychologią, ale jedynie odnośnie niektórych tematów. W ocenie sytuacji zachowuje dużą trafność i realizm, ale jedynie, gdy dane zdarzenie jego nie dotyczy. W przeciwnym razie nie jest w stanie ocenić niczego i nikogo obiektywnie.
Nigdy nie zapomina do końca doznanej krzywdy, a czasami snuje plany zemsty. Mściwość jako taka nie jest jednak jego cechą. Bez wahania broni pokrzywdzonych, zwłaszcza dzieci. Pamięta doskonale jak cierpiał od rówieśników w swojej młodości i żywi ciepłe uczucia wobec najmłodszych.
Jeśli już z kimś się pokłóci, co jest jednak mało prawdopodobne, bo nie należy do osób konfliktowych, to przeciwnika nie stara się pokonać siłą, ale przekonać argumentami.
Odznacza się małą odpornością nerwową, stąd łatwo załamuje się drobnymi nawet niepowodzeniami, ale duża siła wewnętrzna pozwala mu na dość szybkie otrząśnięcie się psychiczne i ponowne przeanalizowanie zdarzeń. Łatwo go zranić, czy sprawić, że poczuje się bezwartościowy, jednak taki "atak" na jego osobę musiałby być przemyślny. Jeśli jest, to już wiele nie potrzeba...
Ma umiejętność dostosowywania się do różnych sytuacji, mimo, że potrzebuje na to trochę czasu.
Jego nastrój bywa zmienny. Rozpacz przeradza się w krótkim czasie w euforię, a radość w strapienie. Ogółem może być uznany za dziwaka. Toleruje słabostki innych, o tych przynależnych osóbom do których odnosi się przychylnie, nigdy nie wspomina. Wszystko potrafi przyjąć z pobłażaniem i zrozumieniem. Nie ulega presji tradycji, zwyczajów czy zasad. Chce być od tego niezależny, bo dostrzega ich mylność. Jest pełen inwencji, stale coś ulepsza, usprawnia i reformuje. Ma wiele zapału do nowych idei, a swój entuzjazm lubi dzielić z innymi. Ze względu na swój oryginalny sposób myślenia i działania często bywa nie rozumiany. Broniąc swych koncepcji, wpada w zacietrzewienie, potrafi uparcie bronić swoich racji do upadłego, czasami tracąc chłód umysłu.
Ma w sobie wielkie pokłady cierpliwości, ale wobec innych (A najbardziej dzieci). Od siebie samego oczekuje wiele, stawiając sobie czasami zbyt wysokie wymagania. W ten sposób sam siebie poniża przed... Sobą. Tak, wszystko skupione wokół jego osoby, bo w końcu nie potrzebuje innych tak bardzo. Jednak nie jest wpatrzony w siebie, on.... To ciężko wytłumaczyć. Jego uczucia są skomplikowane.
Jego odmienność ma różne oblicza:
Negatywne - Czuje się osobą obcą, kostmitą. Uważa, że nikt go nie rozumie, że wszyscy ludzie są płytcy i zbyt ograniczeni, aby zobaczyć jego rację. Trochę się przechwala tą swoją dziwnością, która jest jego oryginalnością, a więc i jednym z autów. Trochę sam siebie oszukuje. Ah, nie wiem czy to już hipokryzja.
Pozytywne - Oryginalny, pełen fascynującej inności postrzegania świata. Ma wiele pomysłów, lubi organizować prezentacje, które wyrażają jego poglądy, starając się coś uzmysłowić ludziom. Jest przekonany, że do nikogo nic z tego nie dociera. Czyli taaaak, chwilami się wywyższa. Bo lubi czuć się ważny. A skoro nawet dla siebie samego taki nie jest... To wmawia sobie mylne oblicze swojej "ważności". Jedno z obliczy hipokryzji again. Chyba sam nie wie co chce żeby myśleli o nim inni, a więc tym bardzie nie wie co sam ma o sobie myśleć. Jego nietypowość bywa zbawienna, lub ciążąca.
Dziecinne - Chwilami, w przypływie dobrego samopoczucia, energii, staje się wręcz ekscentryczny. Niektórzy mogą to postrzegać dobrze, inni nie. Dość, że wczoraj patrzył na ciebie martwym wzrokiem, dzisiaj może udawać, że chce cię przytulić, wciągnąć w nieprawdopodobne sytuacje, złośliwie-słodko komentować, i ogólnie być nieznośnym w dziecinny sposób. Jednak zachowuje się tak jedynie wobec ludzi, którym ufa, bądź wobec takich, o których myśli, że może sobie na coś takiego pozwolić, bo dana osoba będzie tolerować takie wygłupianie się.
Na koniec.... Nephtin to osoba niezwykle tolerancyjna. Nie tyle, że rozumie stanowiska jakie przyjmują inni ludzie, czy je wspiera, ale... Rozumie ich dziwactwa. I nie przeszkadza mu nic zbytnio, bo często zbyt zajęty jest sobą.
Nazcyz? Czasami. Nazcyz łamany przez samoponiżającego się geniusza.
Cynik? Możliwe. Zależy od nastroju.Character Song No.2Z winy tego, że wyglądał i zachowywał się inaczej niż większość osób w jego wieku, był gnębiony przez inne dzieci w sierocińcu. Zaczęło się od wyśmiewania i wyzwisk, ale szybko Nami musiał wypracować plany ucieczek i kryjówek. Doprowadziło to do jego alienacji, poczucia, że nie należy do żadnej grupy ludzi i nie jest wart nikogo i niczego. Różni mamusie i tatusie przychodzili i zabierali swoje nowe dzieci, jednak Nephtin zwykle nie miał szczęścia zostania chociaż zauważonym. Zaczął się wobec tego interesować książkami, jak poradziła mu jedna z opiekunek społecznych. W ręce wpadały mu przeróżne dzieła. Niewiele z nich rozumiał, lecz był w stanie wyłapać emocje, cechę przemyśleń i snuć domysły na temat tego jak mogły by się przedstawić inaczej i co mogło by do tego doprowadzić. Niestety, tekstu książek nie mógł zmienić, a gdy próbował napisać własny tekst na danej stronicy, skończyło się konfiskatą dzieła i szlabanem. Wobec tego, postanowił próbować na ludziach. W swojej dziecięcej niewinności myślał, że może to być znakomitą zabawą i przychylnością ku nauczeniu się czegoś nowego. Wtedy to pojął, że w sposób wyjątkowy może zjednać sobie większość ludzi. Poczucie alienacji zmieniło się w poczucie bycia wyjątkowym, co stało się dla niego czymś niezwykle ważnym. Jednakże, nie zmieniło to faktu, że źle się czuł we własnej skórze obcego. Z drugiej strony jednak był dumny z bycia "odmieńcem" zdaniem wszystkich ludzi z jego otoczenia. Doprowadziło to do rozwinięcia się w jego młodym umyśle skłonności do hipokryzji odnośnie jego samego. Dąży do wykreowania mylnego wizerunku jego osoby. Czasami udaje próżnego, mimo, że jego samoocena jest stosunkowo niska. Ma przeświadczenie, że nie jest utalentowanym trenerem. Zostało mu to do dziś.
Jednak, na szczęście jak na większość dzieci, na niego też przyszła kolej, aby znaleźć nowy dom. Został przygarnięty, otrzymał obietnicę bycia kochanym... Jego młoda duszyczka zaznała wreszcie trochę łagodności i nabrała nieco zaufania do ludzi. W chwili adopcji miał 7 lat.
Przez kolejne lata zasmakował życia w prawdziwym wielkim świecie. Przybrani rodzice wysłali go do szkoły. Nephtin za młodu miał skłonność do widzenia negatywnych przeżyć jako straszniejsze niż były w rzeczywistości, pod wpływem emocji, których nie umiał kontrolować.
Wzrastając w świecie pełnym programów telewizyjnych o walkach pokemon, rzeczą naturalną rzeczą było, że ówcześnie młody, bo 10 letni Nephtin zapragnął również wyruszyć w podróż. Od zawsze wiedział jednak, że plany jego rodziców, a dokładniej przybranej matki, są zupełnie inne. Przekonywała go, że powiniem zostać hodowcą, jednak nie był zachwycony tym pomysłem. Podczas odwiedzin u pani O'Roth prowadzącej hodowlę obserwował jak należy opiekować się pokemonami i starał się przyswoić wiedzę o opiekowaniu się jajkami. Był oczywiście za młody, aby usiedzieć w miejscu i interesował się bardziej zabawą, więc niewiele przyswoił. W późniejszych latach również nie wykazywał zainteresowania i nigdy nie spełnił marzenia rodzicielki. Najprzykrejszą chwilą po latach marzeń o podróży i uczeniu się podstaw w trenowaniu pokemonów, była ta, kiedy Nami w wieku 12 lat dowiedział się, że nie dostanie swojego wymarzonego startera - Piplupa.
W latach późniejszym stał się o wiele bardziej opanowany i powściągliwy w okazywaniu emocji obcym osobom. Niezwykły kontrast: od przemiłego i uroczego chłopca w maskę zamiast twarzy. Rodzice sądzili, że to tylko bunt. Faktycznie, był to okres przejściowy, jednak przyczyna jego leżała tam, że w tamtym okresie białowłosy średnio radził sobie z presją otoczenia. Nie zwykł stawać twarzą w twarz ze swoimi problemami, wolał raczej je bagatelizować, omijać, niż rozwiązać. Nie umiał również stawić czoła ludziom, którzy nie reagowali na jego manipulacje. A on nienawidził, jak on nienawidził, gdy coś wyślizgiwało mu się z rąk, było poza jego kontrolą i stawało się potencjalnym zagrożeniem. Wszyscy byli potencjalnym zagrożeniem, tak właśnie o nich myślał. Nie miał do ludzi zaufania, czuł do nich wstręt za to jacy są i co robią. Wierzył tylko w niewinność dzieci i małych pokemonów. Po wielu kłótniach, prośbach i namowach, pani O'Roth zgodziła się na małego pokemona-pingwina pod warunkiem, że Nami zostanie, aby uczyć się jak wychowywać małe pokemony-dzieci i dbać o te starsze. Zgodził się.
Kolejne lata minęły mu w wielkim stresie, ze względu na coraz większe wymagania w szkole, ale też przez pogarszające się samopoczucie jego matki. Ponadto, Cynthia od dłuższego czasu zagadywała syna, czy nie chciałby znaleźć już sobie kogoś bliskiego. Nami szczerze nie wiedział, co miał o tym myśleć. Do tej pory był singlem i nie czuł potrzeby, aby zmieniać stan rzeczy. Wydawało mu się, że jest aseksualny. Rodzice potraktowali to jak żart.
Znów był pozbawiony rodziców. Jego Matka przegrała walkę z chorobą w szpitalu, a ojciec wkrótce po tym zerwał kontakt z synem. Niby mieszkali w tym samym domu, ale udawali, że siebie nie widzą. Mając w końcu dosyć, spakował walizki i zaplanował wyjazd bardzo daleko, do regionu o którym do tej pory nie słyszał. Miał nadzieje, że spełni swoje marzenie o zostaniu wystarczająco silnym, aby przyznana została mu opieka nad salą pokemon. Jest zainteresowany jednak w wielu typach, więc na chwilę obecną myśli o zostaniu respektowanym trenerem (Klasa trenera typu: Ace Trainer / Cool Trainer) Ta myśl utrzymuje go w pozytywnym nastawieniu, pomimo strachu przed nowym otoczeniem.⊰ | Ulubione warzywo i owoc | : Brokuł i Grejpfrut.⊰ | Ulubiony gatunek książek | : Science-fiction, fantasy, horror, kryminał.⊰ | Lubi | : Może nie tyle, co lubi czysty ból, ale podoba mu się to bardziej, aniżeli normalnemu człowiekowi. Nie wiadomo, czy nazywać to masochizmem, czy nie.
Być docenianym przez kogoś coś znaczącego w jego oczach.
Samotność, długie spacery, nawet odizolowanie się od otoczenia. Wpływa to na niego korzystnie, gdyż uspokaja go i odpręża.
Pokemony ptaki, jego ulubionymi są: Fearow, Skarmory, Honchkrow, Braviary.⊰ | Nie lubi | : Rozmawiać o swoich relacjach z rodzicami. Temat śmierci matki zawsze przemilczy, a o ojcu udzieli tylko podstawowych informacji, nie wspominając jednak nic o łączących ich więzach emocjonalnych.
Gdy ktoś nie rozumie jego racji, przemyśleń i tylko ze względu na to, krytykuje je.
Być przez kogoś dotykanym - nie poda ci dłoni, ani jej od ciebie nie przyjmie. Sam ustala, na jaką odległość zbliża się do osoby. Faktycznie, jest trochę "dziki". xD[/b]⊰ | Talent do | : Opiekowania się dziećmi.
Recytowania, czytania, występów aktorskich. Ogółem dobrze umie oddać emocje danego utworu. Udał się nawet do szkoły aktorskiej. Szkoda, że pomimo zdania egzaminu praktycznego, czyli krótkiego występu, zawalił test teoretyczny. Brak wiedzy w zakresie historii przyszpilił go.
Gry w Scrabble, ma niesamowitą zdolność układania słów z literek, nawet zupełnie nietypowych. Czytanie dużej ilości książek daje korzyści.
Wyczuwania obecności pokemonów duchów. Jest z nimi w jakiś sposób delikatnie związany. Oczywiście nie jest w stanie ich zobaczyć, dopóki się nie ukażą, ale działają na niego mocniej niż na innych ludzi. Prawdopodobnie to wina jego skrywanej wrażliwości emocjonalnej. Poza tym, jest w stanie nieco łatwiej zrozumieć pokemony tego typu. Rozmyśla, jak to jest być martwym. Jak się można czuć i czego pragnąć. Przejmuje go to i przejawia zainteresowanie losem poków-zjaw.
Potrafi całkiem nieźle jeżdzić na łyżwach. Co prawda nie na tyle, by stwierdzić, że ma do tego talent i powinien robić to zawodowo, ale wystarczająco, aby domyślić się, że jeździ od kilku lat.⊰ | Brak talenktu w | : Tańczeniu, graniu na instrumentach (Będziecie uciekać w popłochu, gdy w jego ręce wpadnie gitara.)
Rysowaniu, chociaż nie to wszystkiego się do odnosi. Dobrze umie odwzorować ludzkie organy wewnętrzne, fragmenty szkieletu, bo pamięta to z biologii. Jednak nic poza tym.
Szyciu dziur w ubraniach, nienawidzi tego i nieważne co, zawsze się pokłuje.⊰ | Strach przed | : Wysokością. Boi się schodzić z wysokich i wąskich schodów. Czepia się wtedy desperacko poręczy i krok za krokiem schodzi, zwalczając pokusę, żeby się zwyczajnie przeczołgać do samego końca.
Wodą. W wannie i średnim basenie da radę, chociaż marnie pływa. Ale większe akweny wodne wywołują u niego strach. Gdy był chłopcem został spłatany mu niewinny figiel - koledzy popchnęli go na taflę lodu. Naigrywali się z tego, jak poprzedniego dnia na lodowisku zaimponował swoją jazdą na łyżwach. Nami niemal utonął tamtego dnia i chociaż nie wywarło to drastycznej zmiany w jego psychice, to wciąż pamięta uczucie bezwładności, gdy skończyło mu się powietrze w płucach.⊰ | Radzi sobie z | : Chłodem, chociaż lubi leżeć pod ciepłą kołderką. Jednak, jako iż pochodzi z mroźnego kraju, temperatury do minus pięciu zniesie w cienkiej kurtce.
Ciemnością. Oczywiście przy absolutnym mroku nie ma siły, żeby nie wyrżnął, ale póki jeszcze coś widać - da sobie radę bez latarki.
Wspinaczką, jednak nie chodzi tu o taką na skałę, tylko... na cokolwiek. Zwykle kiedy musi się wspinać, dzieje się to pod presją uciekaniem przed kimś. Wtedy działa, myśląc niezwykle szybko, szacując, czy ta rura go utrzyma, czy nie. Wiele razy spadał, łamiąc sobie kończyny i stąd się wziął jego strach przed wysokością.. . . PiplupVeealunaCharakter:Tak spokojna istota często się nie zdarza. Jest przy tym bardzo pewna siebie, więc nie traci opanowania w żadnej stresującej sytuacji. Lubi stawiać na swoim. Utrzymuje, że Nephtin radzi sobie tylko dzięki niej i to doprawdy męczące - ona musi go ciągle pilnować. Veealuna ma odrobinę zbyt wygórowane mniemanie o sobie i często wtrąca się w nie swoje sprawy. Łatwo się obraża, ale swojemu trenerowi niemal od razu wybacza, więc jest on w miarę w komfortowej sytuacji. Młoda pingwinica reszcie świata tak od razu nie daje zapomnieć o swojej urazie. Dzieli z Namim pasję do występów aktorskich - obydwoje świetnie się bawią odgrywając różne scenki. Stara się zachowywać jak dama, swoje posunięcia chce użytkować w pełni mocy i próbuje, dopóki nie osiągnie zamierzonego efektu. Bardzo zależy jej na treningach, na walkach już mniej, chyba, że Nami jakoś interesująco jej to przedstawi.Umiejętność:Torrent - Jeśli Pokemon straci ponad 1/3 HP używane przez niego wodne ataki będą miały o 1,5 raza większą moc.Ataki: - Pound - Bubble - Blizzard - SurfPrzedmiot:~ Rocky Helmet- Spoiler:
Contact moves used against the holder will damage the attacker with 1/6 of their maximum HP. Statystyki:Atak: 1 Sp. Atak: 8 Obrona: 4 Sp. Obrona: 8 HP: 850. . . Kangaskhan KarenCharakter:Ta dziewczyna... zupełnie nie zachowuje się jak dziewczyna. Dla niej całe życie to pojedynki, najchętniej ciągle i ze wszystkimi by toczyła pojedynki, ale wyłącznie siłowe. Myślenie nie jest jej mocną stroną. Nie jest zbyt inteligentna, ale przypomina przez to nieco takiego łagodnego olbrzyma. Nie ruszy bowiem swoich... no, nie bez ich zgody, bo w końcu sparing raz na jakiś czas z kolegą z drużyny to nic złego. W głębi samej siebie, ta dziewczyna jest naprawdę wrażliwa i przejmuje się innymi, lecz ukrywa to i wmawia sobie, że jest bezwzględna. Po co? "Uczucia nie pomogą mi w bitwie..." twierdzi. Gardzi tchórzostwem. Rozumie, że ktoś może być słaby, ale dla niej, nie może być tchórzem. Jednocześnie nie znosi, kiedy ktoś znęca się nad słabszymi, w takim przypadku chętnie takiemu dręczycielowi pokaże, co oznacza walka jak równy z równym. Co do trenera, to lubi go, bardzo go lubi, ale nie żeby się zakochała! Lubi go jak kumpla i zawsze słucha jego rad. Wie, że jest on od niej dużo mądrzejszy, dlatego w walce to on dowodzi. Mimo wszystko jednak... nie znosi trenować. Dlaczego? Bo każdy nowy atak, to nowa porcja wiedzy, a jej mózg jakoś tej wiedzy nie chce przyswajać! Owszem, raz na jakiś czas nawet sama z siebie przyjdzie i powie, że chce potrenować, lecz jest to rzadkością. W jednym zdaniu: Kangaskhan traktuje wszelkie treningi jak zło konieczne. Chyba, że trening ma formę sparingu!Umiejętność:Early Bird - Ten pokemon śpi tylko połowę czasu, jaką przesypia normalny pok. Na przykład, z trzech turn przesypia tylko 1,5, które liczą się jako jedną rundę. Kiedy liczba rund do przespania wynosi 1, połową tego będzie 0,5 rundy, a więc pokemon budzi się natychmiastowo. Umiejętność ta aktywuje się też przy użyciu Rest.Ataki:- Comet Punch - Leer - Hammer ArmPrzedmiot:Scope Lens- Spoiler:
A hold item that raises the critical-hit rate. Statystyki:Atak: 10 Sp. Atak: 1 Obrona: 6 Sp. Obrona: 4 HP: 1250. . . Honedge AkwilionCharakter:Niezwykle miła i gadatliwa istota - mimo, że z reguły wolny duch i nie lubi być zbyt długo trzymany w pokeballu. Woli poznawać świat! Dlatego też trudno się dziwić czemu uwielbia wszelakie treningi tak bardzo, nie dość że jest to dla niego świetna zabawa, jak niemalże wszystko, to jeszcze ma okazje poznać inne pokemony trenera, czy w ogóle samego trenera. Mimo to nie przepada za walkami, może dlatego, że ma właśnie taką miłą, przyjemną naturę. Po prostu to nie w jego kodeksie dobrych manier by kogoś zaatakować. Jeśli jednak ktoś zaatakuje jego, to uważa walkę za swoistą samoobronę. Ma świetną defensywę. Do trenera czuje sympatię i ma nadzieje, że będzie ona się z czasem powiększała.Umiejętność:No guard - wszystkie ataki tego pokemona zawsze trafiają, przeciwnik nie może ich ominąć. Jednakże pokemon z tą umiejętnością również nie może uciec przed ciosami rywala. Pokemon z tą umką trafia też w czasie takich ataków jak Fly, Bounce, Dive, Dig, Shadow Force, Sky Drop etc. (Phantom Force dotyczy tylko Giratiny, a z nim Akwilion raczej walczyć nie będzie)- Spoiler:
All moves used by or against a Pokémon with this Ability cannot miss. It also allows Pokémon to be hit during the semi-invulnerable turn of Fly, Bounce, Dive, Dig, Shadow Force, Sky Drop, and Phantom Force. Ataki:- Tackle - Swords Dance - Aerial Ace - Shadow SneakPrzedmiot:~ Shuca Berry
- Spoiler:
Halves the effectiveness of a supereffective Ground-type move. Zmniejsza obrażenia zadane przez super efektywny atak typu Ziemnego. (czyli liczy się jako x1, nie x2)
Statystyki: Atak: 7 Sp. Atak: 3 Obrona 7 Sp. Obrona: 4 700HP. . . MawileEffieTyp: Charakter:Skryta i zamknięta w sobie. Jest bardzo nieśmiała, przez co jej jedynym przyjacielem jest... druga paszcza, która wyrasta z jej głowy. Można powiedzieć, że dziewczyna ma rozdwojenie osobowości. Na co dzień jest łagodna, strachliwa, nieśmiała i w ogóle woli unikać jakichkolwiek kontaktów z kimkolwiek, ale gdy wkracza do walki, to tak jakby ta agresywna paszcza przejmowała nad nią władze. Walczy bardzo zawzięcie i zawsze do końca! Umiejętność:Hyper Cutter - Uniemożliwia obniżenie ataku Pokemona. Ataki: Play Rough | Iron Head | Taunt | Growl | Fairy Wind | Astonish | Embargo | Sludge Bomb Statystyki:Atk.: 15 | Sp.Atk.: 5 | Obr.: 10 | Sp.Obr.: 5 | HP: 1000 Trzyma:Mawilite . . . Smeargle Da Vinci Charakter:Oddana jest ona w pełni sztuce i trenerowi. Pragnie występować w pokazach, jednak walki są dla niej doskonałą odskocznią. Jednak po tym wprowadzeniu przejdźmy do sedna. Każdą wolną chwilę spędza na malowaniu, a zwykle na jej pracach znajdują się pokemony wykonujące jakieś ataki. Taki jest też jej sposób nauki. Jest zadowolona z tego, że może nauczyć się każdego ataku, jednak chce ona się uczyć jedynie wybranych przez siebie ataków, czasem jeśli trener ją do tego nakłoni nauczy się innego ataku, np. bardziej brutalnego. W końcu ONA wybiera ataki piękne. Lodowy Promień, Miotacz Płomieni, Piorun. Trzy ruchy, których bardzo chce się ona nauczyć. Dodatkowo kiedy ma już trenować, chce mieć styczność z pokemonem jaki zna ten ruch, uważa bowiem, że dzięki temu szybciej i łatwiej się go nauczy, a praca będzie przyjemniejsza i efektywniejsza. Nie lubi uczenia się w walkach. Woli robić wszystko na spokojnie.. I w wolnych chwilach malować, jak to było wspomniane wcześniej. I nie będę ukrywać, że strasznie lubi modę. Dlatego też będzie próbować wcisnąć na swojego trenera coś innego od szarości! Umiejętność:Own Tempo - pokemon ten nigdy nie wpadnie w konfuzje Ataki:- Sketch Statystyki:Atak: 5 Obrona: 5 Sp.Atak: 5 Sp.Obrona: 5 800 HP . . . Ditto (genderless) Shapeshifter (tak oryginalnie, wiem xD) Charakter: Jak na przedstawiciela swojego gatunku przystało, Shapeshifter świetnie radzi sobie z upodabnianiem swojej postaci do innych pokemonów, jak i naśladowaniem ich zachowań. Jest utalentowanym aktorem, do tego stopnia, że ciężko określić jego "prawdziwe" usposobienie. Zwykle naśladuje wybraną przez siebie postać. Jego zachowanie zmienia się często w ciągu dnia, bo wachlarz wyboru jaki ma przed sobą jest szeroki. Lubi badać reakcje innych, często przez ekstremalne zachowanie, co często wprowadza innych w zakłopotanie. Ogółem w walkach raczej zgrywa na czas, by poznać możliwości nowego wcielenia. Tak więc gdy zmieni się w Taurosa, może zachowywać się jak płochliwa panienka. Byle mieć więcej frajdy z zachowania przeciwnika. Nie zależy mu raczej na niczym poza zabawą. Ale nie, on tak naprawdę nie jest dziecinny, nawet jeśli takiego czasem udaje. W rzeczywistości bardzo szybko potrafi ogarnąć umysłem sytuację i uspokoić się, jeśli uzna to za konieczność. Ale i tak to robi co chce. Jeśli chodzi o relacje z Nephem, to nie zdążył poznać białowłosego dobrze, ale bawi się dobrze dzięki jego oryginalności i z zasady wciska się blisko niego, wiedząc, jak O'Roth będzie się bronił przed ingerencją w jego przestrzeń osobistą. Owszem, ten Ditto uważa Namiego za osobnika z dziwniejszego gatunku ludzi. Ale ponieważ sam jest dobrym aktorem, dostrzega lepiej to co białowłosy próbuje ukryć, przykrywając uprzejmością. A pokemona fascynuje to, co może skrywać charakter jego trenera. Jednak, co poza tym? Bywa trochę nieposłuszny, zwłaszcza, gdy ma zrobić coś na co nie ma ochoty. Nie musi to być jakieś nieprzyjemne, czy trudne. Wystarczy, że zwyczajnie nie będzie mu się chciało. I koniec. Będzie absolutnie wszystko ignorował. Na szczęście dosyć rzadko okazuje brak chęci do działania. Jednak musi być zainteresowany czymś sam z siebie, a próby przekonania go... są bezcelowe. Nie jest agresywny, ale spojrzenie tych czarnych, guzikowatych oczu może w sposób bolesny wryć się w duszę. Więc tak, treningi to kwestia wyczucia i umiejętności pokazania tego jako dobrej zabawy. Umiejętność: Limber - pokemon ten nie podlega paraliżowi Ataki: - Transform Przedmiot: --- Statystyki: Atak: 5 Obrona: 5 Sp. Atak: 5 Sp. Obrona: 5 650 HP . . . ⊰ Pokedex
⊰⊰ Shiny Proszek ⊱⊱
.: Pokeballe :. ⊰ 4 x Pokeball ⊰ 10 x Loveball
.: Lecznicze :. ⊰ 1 x Potion
.: Jagody :. ⊰ 3 x Sitrus Berry ⊰ 1 x Shuca Berry (Honedge)
.: Przedmioty do trzymania :. ⊰ 1 x Life Orb (Solosis) ⊰ 1 x Rocky Helmet (Piplup) ⊰ 1 x Scope Lens (Kangaskhan) ⊰ 1 x Sticky Barb ⊰ 1 x Spooky Plate ⊰ 1 x Weakness Policy ⊰ 1 x Black Belt
.: Ewolucyjne :. ⊰ Mega Ring (Neph nosi xDD) ⊰ Mega Stone Mawilite (Mawile) ⊰ 1 x Dusk Stone ⊰ 1 x Metal Coat
.: TM & HM :. ⊰ 1 x TM Will-o-Wisp ⊰ 1 x HM Surf ⊰ 1 x HM Fly
.: Witaminy / Candies :. ⊰ 10 x Rare Candy
.: Przedmioty użytkowe i inne :. ⊰ 1 x Claw Fossil
Ostatnio zmieniony przez Kesli dnia Sro Mar 11, 2015 12:15 am, w całości zmieniany 140 razy | |
| | | HeadAdmin
Liczba postów : 1218 Punkty : 279 Join date : 06/07/2014
| Temat: Re: Nephtin O'Roth Sro Sie 27, 2014 6:43 pm | |
| Najlepsza Karta Postaci jaką kiedykolwiek widziałam. Zatwierdzona w Trybie Natychmiastowym | |
| | | Filipos44
Liczba postów : 1479 Punkty : 107 Join date : 07/07/2014
| Temat: Re: Nephtin O'Roth Sro Sie 27, 2014 10:18 pm | |
| Ja się jednak przyczepię do jednego szczegółu. Nie czytałem całej karty bo napchałeś tam tyle info że nawet o niektórych rzeczach bym w życiu nie pomyślał (np. ulubiony owoc), ale oczywiście nie mam o to pretensji. Karta bardzo ładna tylko powiedz mi, gdzie masz wpisany ekwipunek? Na start powinieneś mieć potiona, pięć balli, pokedex, oraz 100$. Nie widzę tego nigdzie :/ proszę więc do dopisanie tego i miłego grania ;p | |
| | | Małża Admin
Liczba postów : 955 Punkty : 457 Join date : 26/08/2014 Age : 25 Skąd : Kalos - Lumiose City | Polska - Wrocław Job/hobbies : Adminofaszystka, aspirująca Kapłanka Arceusa
| Temat: Re: Nephtin O'Roth Pią Lis 14, 2014 3:56 pm | |
| Character Song No.1Character Song No.2Character Song Forky'ego (OC Kes)Poki Forky'ego: [i][color=grey]Sygnaturki, avatarki i inne takie, ażeby mi się nie pogubiły. . . . "Battle for the sun" by Placebo I, I, I, will battle for the sun, sun, sun. And I, I, I wont stop until Im done, done, done. You, you, you are getting in the way, way, way. And I, I, I have nothing left to say, say, say. I, I, I, I, I will brush off all the dirt, dirt, dirt, dirt, dirt, dirt, dirt. And I, I, I, I, I will pretend it didnt hurt, hurt, hurt, hurt, hurt, hurt, hurt, hurt. You, you, you, you, you, are a black and heavy weight, weight, weight, weight, weight, weight, weight. And I, I, I, I, I, will not participate, pate, pate, pate, pate, pate, pate. Dream brother, my killer, my lover. Dream brother, my killer, my lover. I, I, I will battle for the sun, sun, sun, sun. Cause I, I, I, have stared down the barrel of a gun, gun, gun, gun, gun, gun, gun. No fun, you, you, you, you, you are a cheap and nasty fake, fake, fake, fake, fake, fake, fake. And I, I, I, I, I am the bones you couldnt break, break, break, break, break, break, break, break! Dream brother, my killer, my lover. Dream brother, my killer, my lover. [Instrumental Solo] Dream brother, my killer, my lover. Dream brother, my killer, my lover. Dream brother, my killer, my lover. Dream brother, my killer, my lover. I, I, I will battle for the sun. . . . | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Nephtin O'Roth | |
| |
| | | | Nephtin O'Roth | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |