Ame vs. Tchomer

Pewnym krokiem przekroczyłeś pomalowane na matowy róż wielkie stalowe drzwi... wrota właściwie. Stanąłeś na dużej polanie, ale polana ta z pewnością nie mogła być naturalna. Mało tego! Ona nawet takowej nie miała przypominać! Drzewa, krzewy, a nawet trawa przypominały zrobione z różnych słodyczy i żelków... okazało się że dach  był przeszklony i położony dosyć wysoko, tak więc można tutaj spokojnie latać, a do tego panuje efekt sunny day.
- Witaj w mej sali młodzieńcze! Niechaj rozpocznie się bitwa! - Po tych słowach Ame-której z początku nie zauważyłeś pośród wysokich na niemal metr sztucznych traw- wypuściła z pokeballa pokemona o ciekawej mieszance typów wróżka i psychika prosto z Hoeen. Była to oczywiście Kirlia, która skinęła na Ciebie głową. Jednocześnie bacznie przyglądała się twoim ruchom, jakby po nich chciała wyczytać całą twoją strategię.

Popatrzył do góry na świecące słońce. - Teraz przydał by się Leafeon.. - Powiedział. - Dratini, wybieram cię! - Krzyknął po czym wyrzucił na pole bitwy pokeball pokemona smoka. - Dratini, tak jak ci tłumaczyłem. - Krzyknął. - Lodowy promień, zamroź pole bitwy przeciwnika! Staraj się unikać ataków przeciwnika skacząc, wykorzystaj do tego swój ogon... - Powiedział.

- Dratani? Żarty jakieś! - Krzyknęła liderka, była wyraźnie rozbawiona twoim wyborem.
- Na początek teleport! - Dzięki temu posunięciu Dratani zamroził sobie pięknie część łąki i... właściwie niewiele to dało. - Teraz podwójny zespół! - To do szczętu zdezorientowało twojego smoka, która z wróżek jest prawdziwa!? - Na koniec cofusion! - Tym sposobem Dratani ucierpiał, a nawet nie miał okazji zobaczyć która z przeciwniczek wyprowadziła atak.

To było bardzo nie miłe.. - Powiedział do przeciwnika. - To, że Dratini jeszcze nie ewoulował, nie znaczy, że jest słaby... - Dodał. - Dratini, udowodnij przeciwnikowi, że nie jesteś slabym pokemonem. - Powiedział. - Na początek Iron Tail! Kiedy znajdziesz tego prawdziwego pokemona, toxic. Potem dobij przeciwnika ThunderBoltem!

- Tu nie chodzi o jego siłę! - Odparła liderka - tylko o to że smoki są podatne na ataki mojego ulubionego typu. Kirlia, nie zdradź się przed nim, atakuj tylko raz za razem confusion, a jakby jakimś cudem wycelował w ciebie to teleportuj się! - Wróżka nie poruszała się, tak samo jak jej klony. Dratani niszczył kolejne z nich, co chwila nękany psychicznym atakiem, za nic nie mógł trafić, sam za to był dotkliwie raniony. W końcu jednak w wyniku jego starań na polu bitwy została tylko jedna wróżka. Pokemon wysłał w jej kierunku toxic, lecz wtedy właśnie ta teleportowała się i ponownie uderzyła twego pokemona confusion, tego było za wiele, twój pokemon jest oszołomiony!

Ame!
Kirlia - 100%HP
Marill - 100%HP

VS.

Tchomer!
Dratani - 70%HP + oszołomienie
???

Nie mówi mi, że zwracasz uwagę na typ... nie raz ognisty pokemon pokonał wodnego pokemona. Nie raz trawiastego pokemona pokonał wodnym pokemon. - Powiedział. - Dratini, dasz sobie radę. Musimy znaleźć sposób na te Teleporty, oraz Double Teamy. - Powiedział.. - Huh.. Mam pomysł. Dratini, kiedy przeciwnik użyje podwójnego zespołu, ty użyj Icy Wind. Kiedy użyje teleportu atakuj Surf. Kiedy przybliżysz się do przeciwnika atakuj Toxic. Na koniec Iron Tail.. - Powiedział - Musi dać sobie radę. Nie może mnie zawieść w takiej sytuacji.. W walce o odznakę.

- Jak na razie twe słowa nie potwierdzają się w praktyce - roześmiała się liderka.
- Dobrze moja droga, uderz przeciwnika magicznym liściem, po czym teleport i znowu magiczny liść! - Ów trawiasty atak nie był zbyt efektywny, ale za to bezbłędnie trafiał. Do tego Dratani który próbował się bronić Surfem nie zdołał tego zrobić, gdyż był zbyt oszołomiony i zranił sam siebie..

(Pamiętaj o umiejętności Dratiniego. ;) )

Toxic! Toxic! Toxic! Toxic! - Krzyczał. - Musimy go otruć. Potem dopiero przechodzimy do fazy ataku! - Powiedział. -Kiedy zatrujesz przeciwnika, zaatakuj Ice Beamem, postaraj się zamrozić jego nogi, tak, aby nie mógł się ruszyć. Potem stalowy ogon prosto w twarz.. - Rozkazał. - W razie czego użyj swojego ogona do uników.

(Pamiętam)

- Unikaj tych jego toksyn jak tylko się da! - Wróżka bardzo zręcznie unikała ataków, czasem pomagała sobie też teleportem. Dobra wiadomość była taka że Dratani otrząsną się w końcu. Za którymś razem Kirlia została w końcu zatruta. Smok postanowił użyć lodowego promienia. - Znów teleport, a potem podwójny zespół! - I znów to co na początku walki. Kopi wiele, a Dratani nie wiem gdzie wśród nich jest prawdziwy przeciwnik, ty zresztą też. Wątpliwe czy sama liderka to wie...

Ame!
Kirlia - 95%HP + ciężkie zatrucie
Marill - 100%HP

VS.

Tchomer!
Dratani - 59%HP
???

Ooo.. Tak! - Krzyknął. - Ok, narazie jest.. Ok. - Powiedział. - Dratini, we wszystkie lodowy wiatr! Kiedy znajdziesz prawdziwą Kirlie Stalowy ogon! Masa stalowych ogonów... Kiedy Kirlia zaatakuje magicznym liściem kontruj lodowym promieniem... Na koniec Leer... - Rozkazał pokemonowi, bacznie obserwował stan zdrowia swojego pokemona, czekał na moment w którym bedzie musiał użyć Rest.

- Wow... rozumiem że zatrucie przeciwnika to osiągnięcie twojego życia... - powiedziała liderka tonem wręcz kipiącym od czystej kpiny. Spokojnie obserwowała jak lodowy wiatr niszczy kolejne klony i w końcu... nie została żadna wróżka, wszystkie zniknęły, ale jak?!
- Confusion! - Dratani został zraniony niemal w tym samym momencie kiedy przeciwniczka pojawiła się za nim, nie dobrze, cios krytyczny! - Świetnie, a teraz magiczny liść. - Kolejny atak trafił, na szczęście nie był zbyt efektywny... w końcu smok otrząsnął się i wyprowadził stalowy ogon, niestety pudłując! Kirlia już chciała to wykorzystać, ale oberwała lodowym promieniem. Do tego zraniła ją trucizna.

Nie chodzi o to.. Chodzi o to, że zaraz pokemon smok rozwali pokemona wróżke. - Powiedział. - Dratini, lodowy promień, spróbuj go zamrozić! Potem seria stalowych ogonów. - Rozkazał. - W razie jakbyś miał wrażenie, że zaraz możesz przegrać, użyj Rest. Potem Sleep Talk.

- I wnioskujesz to z zatrucie mojej Kirli? A przypomnij jaką umiejętność ma twój Dratani, czy to nie przypadkiem shead skin? Widzisz, Kirlia na początku walki skopiowała te umiejętność, teraz ona również ma szansę na pozbycie się statusu... - Powiedziała liderka w czasie kiedy ty podawałeś kolejne komendy.
- Unik - wróżka odskoczyła w bok i lodowy promień chybił. - Teraz podwójny zespół! - Znowu te przeklęte kopie! Dratani zaczął uderzać w nie stalowymi ogonami, co dosyć szybko go zmęczyło. W miedzy czasie obrywał jeszcze raz po raz confusion i doszło w końcu do tego że został oszołomiony. Na szczęście udało mu się użyć rest. Wróżka jednak zaraz po otrzymaniu obrażeń od trucizny pozbyła się tego statusu...

Ame!
Kirlia - 61%HP
Marill - 100%HP

VS.

Tchomer!
Dratani - 100%HP
???

(Zmieniam post.)
Ale skąd ja miałem wiedzieć? Nie znam się na pokemonach wróżkach. - Powiedział. - Dratini, wiem, że teraz śpisz, musisz użyć jakiegoś losowego ataku. - Powiedział - Oby to był toxic, oby to był toxic, żeby tylko nie użył Thunder Bolta, wtedy nasze zaskoczenie na drugiego pokemona liderki pójdzie się.. - Pomyślał.

Ale smok spał w najlepsze i ani myślał wstawać. Liderka zaś okazała się bezlitosna, wydając swojej podopiecznej komendę za komendą. Wróżka raz za razem atakowała konfuzją, za każdym razem trafiając no bo... co to za filozofia spudłować w cel który się nie rusza?

Ame!
Kirlia - 61%HP
Marill - 100%HP

VS.

Tchomer!
Dratani - 76%HP + sen
???

Wstawaj Dratini, trzeba go w końcu zniszczyć! - Krzyknął. - Sleep Talk! - Rozkazał pokemonowi. Cały czas zastanawiał się, jak utrudnić walkę przeciwnikowi. Jak na razie nic nie wpadało mu do głowy. Bał się, że jego Pokemon-Smok nie wytrzyma tych ciosów. W końcu nie może nic zrobić.. Śpi.

Dratani spał sobie słodko zwinięty w kłębek.
- Uważaj, mimo że śpi może zaraz zaatakować, więc... teleport! - Zdanie zostało zakończone bardzo gwałtownie, w samą porę by wróżka uniknęła lodowego promienia. - Super, dla pewności użyj podwójnego zespołu, jak się obudzi nie będzie wiedział gdzie strzelać! Rozstaw kopie na całym polu bitwy, a potem znów konfuzja! - Kolejne trafienie...

Ame!
Kirlia - 61%HP + podwójny zespół
Marill - 100%HP

VS.

Tchomer!
Dratani - 70%HP + sen
???

Tak.. Muszę przyznać, że słodko to wygląda.. Musimy się kiedyś na pokazy zapisać. - Pomyślał. - AAa.. Co ja robie? Muszę się zając walką, a nie ja tutaj o czymś innym myśle! - Dodał. - Dratini, wiem, że śpisz, ale może mnie chociaż usłyszysz. - Powiedział. - Sleep Talk. Postaraj się użyć we śnie Icy Wind we wszystkie strony! Potem Ice Beam!

Dratani ciągle spał, ale gdy użył lunatykowania... otworzył oczy! Czyżby się obudził? Spojrzał groźnie na przeciwnika i... znowu zamknął oczy. On użył leer! Niewiarygodne! Żeby... no nie ważne, czasu nie cofniesz... (ja to serio losowałem xD)
- No dobra, dawaj konfuzją w niego! - Krzyknęła liderka, a smok oberwał dwa razy i... tym razem naprawdę się obudził.

Ame!
Kirlia - 61%HP + podwójny zespół, obniżona obrona (1)
Marill - 100%HP

VS.

Tchomer!
Dratani - 58%HP
???

Dobra, jedziem z tym koksem! - Powiedział do swojego pokemona. Jego szansa po obudzeniu się Dratini bardzo wzrosła. - Ahh.. Trzeba nauczyć Dratiniego Aglity. Ten atak teraz by się przydał. - Powiedział. - Dratini, użyj Ice Beam, później zacznij skakać, skakaniem przybliż się do przeciwnika, kiedy będziesz blisko, zaatakuj Iron Tailem. Na koniec... Toxic! - Rozkazał swojemu towarzyszowi.

Lodowy promień zniszczył jednego klona, było ich jeszcze sporo... Dratani nie miał pojęcia do której z przeciwniczek skakać, w związku z tym chyba wybrał losowo. Skoczył, oberwał konfuzją, a potem znów skoczył. Zniszczył klona stalowym ogonem, znowu oberwał konfuzją i znów spudłował. Tym razem toksynami...

Ame!
Kirlia - 61%HP + podwójny zespół, obniżona obrona (1)
Marill - 100%HP

VS.

Tchomer!
Dratani - 46%HP
???

No nie gadaj! Przecież to będzie wstyd, jeżeli przegram z tym liderem! - Pomyślał. - Ok, lecimy z pompą! - Tak wiem, że nie wiesz o co chodzi, potem Ci wytłumaczę. - Powiedział. - Toxic! Zaatakuj dwa razy dla pewności. Potem Ice Beam, postaraj sie go zamrozić. Jeżeli go zamrozisz to... H-Y-P-E-R B-E-A-M! - Przeliterował, aby przeciwnik jak najmniej usłyszał. - Jeżeli poczujesz się źle Rest, potem Sleep talk! - Rozkazał swojemu towarzyszowi.

Niestety obydwa ataki toksynami nie trafiły. Zniszczyły jedynie kopie. Co prawda kopii robiło się już coraz mniej, ale...
- Podwójny zespół! - I kopie odnowione. Lodowy promień również chybił! Przydałby się na tego pokemona atak kpiny, momentalnie stał by się bezbronny, ale cóż. Dratani go nie zna... wróżka za to zna konfuzję, którą właśnie zaatakowała smoka i jakby inaczej, trafiła. Dratani nie zaatakował już więcej. Chyba jeszcze nie chciał używać rest, ale równocześnie wiedział że ma za mało szans na trafienie, by ryzykować hiper promień.

Ame!
Kirlia - 61%HP + podwójny zespół, obniżona obrona (1)
Marill - 100%HP

VS.

Tchomer!
Dratani - 41%HP
???

Uderzył sie w policzek z tzw. "Liścia". - OGARNIJ SIĘ! CO SIĘ Z TOBĄ DZIEJĘ MÓZGU! - Krzyknął. Dratini, Surf! - Rozkazał Pokemonowi. - Staraj sie okrażać przeciwnika, kiedy będziesz blisko, a wrogi pokemon nie będzie wiedział, gdzie jesteś, uzyj Iron Tail! Na koniec dobij Toxic! Jeżeli będzie bezpiecznie Ice Beam. A w razie, gdybyś się źle poczuł, użyj Rest, potem jak najszybciej Sleep Talk!

W końcu coś się zaczęło dziać! Surf zmył wszystkie kopie za jednym zamachem, oryginał wyratował się teleportacją.
- Konfuzja! - Dratani znów dostał, ale pozbierał się w mgnieniu oka i zaatakował stalowym ogonem, niestety znów ten przeklęty teleport! Jednak tym razem chyba szczęście wam dopisało, bo Dratani trafił wróżkę toksynami! Niestety, zamiast dobić lodowym promieniem dostało mu się i to mocno krytyczną konfuzją!

Ame!
Kirlia - 56%HP + obniżona obrona (1), ciężkie zatrucie
Marill - 100%HP

VS.

Tchomer!
Dratani - 23%HP
???