Ame vs. Tchomer

I znowu to samo, ale przynajmniej coś się ruszyło. - Zauważył, że Kirlia jest zatruta. - Cholera, teraz może sie odtruć za pomocą swojej umiejętności. - Powiedział do siebie - Cholera, mam dylemat, zaryzykować i atakować całą masą Iron Tail, czy dla bezpieczeństwa dać Dratini odpocząć za pomocą Rest? - Zamyśliwał się. W końcu podjął decyzję. - Dratini, szybko, musisz teraz zadziałać jak najszybciej tylko potrafisz! Rest, potem szybko sleep talk, będąc w śnie postaraj się zaatakować Iron Tailem! - Rozkazał swojemu pokemonowi-smokowi.

Tak, wykrakałeś. Kirlia wyleczyła się z ciężkiego zatrucia i tyle było z waszych prób otrucia jej... zaraz po tym przyłożyła Drataniemu krytycznym confuzjon! Twoja decyzja o użyciu drzemki okazała się jednak bardzo dobra, gdyby nie to Dratani mógłby teraz łatwo paść, a tak... zaczynamy od nowa! Smok użył w wyniku sleep talk surf, ale wróżka wyminęła ten atak teleportem...

Ame!
Kirlia - 56%HP + obniżona obrona (1)
Marill - 100%HP

VS.

Tchomer!
Dratani - 100%HP + sen 1/5
???

Bardzo dobrze Dratini, idealnie wyczułeś czas, w którym miałeś użyć Rest! - Pochwalił swojego pokemona. - Wiem, że to nic nie da, ale może warto spróbować. - Pomyślał. - Dratini, postaraj się użyć przez sen Ice Beam, później Iron Tail. - Rozkazał, chociaż wiedział, że to nie ma najmniejszego sensu, kiedy pokemon śpi. - Jej, przecież to będzie wielki sukces, kiedy Dratini wygra pierwszą walkę.. I to jeszcze z pokemonem, który jest odporny na jego ataki. - Pomyślał. - A w dodatku to jest walka o odznakę.

- Kirlia atakuj ile dasz radę konfuzją! - Usłyszałeś głos Ame. Dratani obrywał raz za razem. Sam nic nie robił, bo... spał. I tak dostawał cios za ciosem. Zebrał ich w sumie sześć. Potem... wstał, ale oszołomiony.

Ame!
Kirlia - 56%HP + obniżona obrona (1)
Marill - 100%HP

VS.

Tchomer!
Dratani - 64%HP + oszołomienie
???

E... Tak trochę nie fajnie. - Powiedział do siebie. - Dratini, wpadliśmy w małe kłopoty, ale spokojnie, jeżeli sie skupisz, to bez problemu wygramy. - Powiedział do pokemona. - Dratini, masa Iron Taili, postaraj się trafić. Jeżeli poczujesz, że kończy ci się energia, użyj rest, zaraz po tym Sleep Talk!! - Krzyknął.

Dratani zaczął od... porządnego przywalenia głową w ziemię... kompletnie nie mam pojęcia co chciał tym osiągnąć, ale pokemony oszołomione rzadko wykonują coś z sensem.
- Podwójny zespół! - Znowu te przeklęte klony zalały arenę. - No a teraz konfuzja! - Wróżka użyła wspomnianego ataku raz. Następnie trafiła krytycznie, ale to w końcu otrzeźwiło smoka! Dratani trafił stalowym ogonem, ale znowu dostał konfuzją!

Ame!
Kirlia - 46%HP + obniżona obrona (1), podwójny zespół
Marill - 100%HP

VS.

Tchomer!
Dratani - 35%HP
???

Cholera jasna, skończy się ta walka wreszcie? Najlepiej by było, żeby skończyła się wygraną Dratini. - Powiedział po cichu. - Dratini, znowu nie będziemy ryzykować. - Powiedział do swojego pokemona. - Użyj szybko rest! Potem Sleep Talk. Śpiąc spróbuj użyć Iron Tail! - Rozkazał smokowi. Wierzył, że Dratini zdoła wygrać walkę..

Ame podobnie jak ty wyraźnie nie podobała się przeciągająca się w nieskończoność walka. Może i miała ciągłą przewagę, ale po każdym użyciu drzemki wszystko wracało do punktu wyjścia. Zarówno twoje wysiłki, jak i wysiłki liderki z Seibu Notsu były równo znaczne z syzyfową pracą.
- Kirlia, wystaw mu się, zniszcz swoje kopie! - Naraz wszystkie "sztuczne" wróżki zniknęły, została jedna, ta prawdziwa. - Daj mu się trafić! - Dratani uznał to za idealną okazję do ataku i zamiast użyć drzemki użył na wróżce stalowego ogona. Trafił zadając spore obrażenia, jednak Kirlia przyjęła je dzielnie i odwdzięczyła się krytyczną konfuzją. Następna była już zwykła. Poleciała kolejna. Dratani odpowiedział kolejnym stalowym ogonem, trafił. Walka zbliżała się ku końcowi, Dratani przymierzył się do kolejnego ataku, ale spudłował przez teleport i został trafiony konfuzją, po czym Kirlia zniknęła z areny, a zamiast niej pojawiła się Marill. Zdezorientowany tą zmianą Dratani, a do tego nieźle poobijany i zmęczony nawet nie zauważył jak został trafiony wodną bronią. Dla niego to koniec walki.

Ame!
Kirlia - 6%HP + obniżona obrona (1)
Marill - 100%HP

VS.

Tchomer!
Dratani - 0%HP
???

- Dratini, powrót. - Przywołał swojego pokemona do pokeballa. - Mimo to, że wiem, jaki jest następny pokemon przeciwnika... - Wyciągnął pokeball Charizada - Charizard, wybieram cię! - Wyrzucił na pole bitwy pokeball ognistej jaszczurki, przypominającej smoka. Przeciwnik jest już bardzo zmęczony, jedyne co musisz zrobić, to szybko go wykończyć. Leć jak najszybciej w jego kierunku, kiedy będziesz blisko, użyj Slash, jeżli jakimś cudem uniknie Twojego ataku, Dobij Dragon Rage ! - Rozkazał

Nie powiedziałbym, że użycie jednej wodnej broni zmęczyło jakoś specjalnie Marilla. Ten... to znaczy ta, była jak najbardziej gotowa do walki, nie czekała długo. Charizard co prawda szybko ozpoczął lot z zawrotną prędkością w kierunku myszy, ta jednak sprawnie wystrzeliła wodną broń, zmuszając pseudo - smoka do gwałtownego uniku, tym razem nie udało mu się zbliżyć do Marill. Twój doświadczony starter mimo to nie zamierzał rezygnować z ataku, wystrzelił smoczy gniew, jednak mysz przetoczyła się po prostu w bok i atak wyminął ją. Na koniec Charizard oberwał walcem!

Ame!
Kirlia - 6%HP + obniżona obrona (1)
Marill - 100%HP

VS.

Tchomer!
Dratani - 0%HP
Charizard - 88%HP

Spokojnie Charuś, nic sie nie stało, ta wodna kulka nie jest cie wstanie - Powiedział uspokajając swojego podopiecznego. - Leć w górę, kiedy będziesz maksymalnie wysoko Fire spin we wszystkie strony, wazne jest to, żeby go trafić i żeby widział jak najmniej. Kiedy już to zrobisz. Użyj Slash.. Na koniec dobij Dragon Rage.

Charizard wzleciał do góry, zatrzymał się metr od szklanego sufitu. Rozejrzał się po ziemi, ale... nie zauważył chyba Marill, ta wturlała się prosto pod niego i wystrzeliła w niego wodną broń. Dopiero gdy ta zraniła Charizarda pseudo - smok zorientował się gdzie ma atakować. Postanowił odpuścić sobie ten ognisty atak i rozpoczął pikowanie, w trakcie którego sprawnie ominął kolejne dwie wodne bronie i porządnie uderzył slashem, był to krytyczny cios! Charizard lądując obrócił się niemal w miejscu i już miał strzelać smoczym gniewem, ale wtedy dostał prosto w brzuch walcem, ajć, to musiało go naprawdę zaboleć... ten jednak mimo wszystko podniósł się i zaatakował smoczym gniewem.

Ame!
Kirlia - 6%HP + obniżona obrona (1)
Marill - 82%HP

VS.

Tchomer!
Dratani - 0%HP
Charizard - 58%HP

- Tylko mi tu nie wymiotuj. - Powiedział do Charizarda. - Tym razem patrz na przeciwnika. Fire Spin, potem szybko podleć i użyj Fire Fang, potem szybko seria Slash. Gdy przeciwnik będzie chciał zaatakować, staraj się unikać ataków odlatując! - Podał wskazówki swojemu pokemonowi.

Charizard pokazał Ci gestem łapy, że wszystko ok, chociaż było to trochę naciągane... tak czy inaczej zaatakował fire spin trafiając. Obrażenia oczywiście nie były zbyt wielkie... postanowił przejść do dalszego ataku i podlecieć bliżej, wtedy został trafiony wodną bronią. Marill użyła walca, lecz Charizard o włos uniknął ataku i bez komendy uderzył w przeciwnika smoczym gniewem, trafiając sprawił, że wodna myszka przewróciła się. Charizard natychmiast wykorzystał to, ale uznał, że nie będzie się zbliżał, uderzył z dystansu przy użyciu miotacza płomieni i przy okazji popatrzył przeciwniczkę.

Ame!
Kirlia - 6%HP + obniżona obrona (1)
Marill - 63%HP + uwięziony w spirali ognia, poparzona

VS.

Tchomer!
Dratani - 0%HP
Charizard - 48%HP

- Świetnie, teraz wzleć nad niego i zaatakuj przeciwnika Dragon Rage! - Krzyknął - Gdyby przeciwnik był już słaby podleć do niego i zaatakuj slash.. Uważaj na jego ataki, a w tej sytuacji na water gun! - Rozkazał pokemonowi, był coraz bliżej wygrania walki z liderem... O kurcze, jeszcze Kirlia została.

Kiedy Charizard wzniósł się w powietrze, Marill niespodziewanie znikł z pola walki. Następnie pojawiła się tam Kirlia.
- Zamęt! - Szybkie polecenie i szybkie wykonanie, które w trybie natychmiastowym sprowadziło twego startera na ziemię. Charizard został skołowany. Mimo to jednak użył miotacza płomieni trafiając wróżkę i tym samym czyniąc ją niezdolną do walki. Na pole walki powróciła wodna mysz, która zaczęła od wodnej broni trafiając wprost w głowę pseudo-smoka. Chciał kontrować, ale przez otępienie zranił jedynie sam siebie... Marill mimo wszystko jednak dostała obrażenia od poparzenia, no i od ognia...

Ame!
Kirlia - 0%HP + obniżona obrona (1)
Marill - 53%HP + uwięziona w spirali ognia, poparzona

VS.

Tchomer!
Dratani - 0%HP
Charizard - 27%HP + otępienie

Szybko Rest! - Krzyknął przed przeciwnikiem. Charizard wyglądał już na zmęczonego, więc musiał użyć tego ataku. - Potem szybko Sleep Talk! Przez sen postaraj się używać ataków dystansowych, trzeba to rozegrać tak, aby cię nie trafił, a potem trzeba go zaatakować serią ataków! - Powiedział.

No, niestety nie udało się użyć resta, Rizardon wciąż był skołowany i zranił siebie - zamiast atakować. Marill wykorzystała to bezwzględnie atakując walcem. Twój ognisty przyjaciel już naprawdę słabo sobie radził (2% HP!), ale jednak przemógł się i użył drzemki. Znów oberwał, znów walcem, a każdy kolejny walec był coraz silniejszy... teraz jednak Charizard nie myślał o tym, bo... spał. Używając lunatykowania wystrzelił w przeciwnika smoczy gniew, ale Marill ciągle zawzięcie atakowała, wiedząc, że teraz jest jej szans, znów walec! Sama jednak została zraniona przez płomienie...

Ame!
Kirlia - 0%HP + obniżona obrona (1)
Marill - 39%HP + uwięziona w spirali ognia, poparzona

VS.

Tchomer!
Dratani - 0%HP
Charizard - 48%HP + sen

W morde misia, nie będzie łatwo. - Odparł. Zastanawiał się nad strategią: Pozwolić Charizardowi zejść do stanu bardzo mało hp i użyć jego umiejętności, czy walczyć normalnie zbytnio nie ryzykując? - Nie, lepiej nie ryzykować, jest większa szansa na to, że nie spale się ze wstydu... - Pomyślał. - Charizard, Sleep Talk! Postaraj się jakoś inikać ataków!

Charizard użył sleep talk i dzięki temu zaatakował, tym razem miotaczem płomieni. W zamian kolejny raz został zaatakowany walcem, jednak skontrował używając - oczywiście za pośrednictwem lunatykowania - slash. Kolejnym atakiem wyprowadzonym przez wodną mysz była wodna broń, sama została trafiona miotaczem płomieni. Przy tym wszystkim... Rizardon wciąż śpi. Potrzebny by był cud, by teraz wygrać. Zaatakował jeszcze raz miotaczem płomieni, stało się to w chwili gdy Marill używała akurat walca. Przez chwilę przestałeś cokolwiek widzieć, a potem... oba pokemony są niezdolne do walki!
- A więc remis... mimo to dam Ci odznakę, tylko już tutaj nie wracaj, bo sobie wstydu narobisz!

Koniec walki, dostajesz 50$, TM Dlazzing Gleam i odznakę.