|
| West Star | |
|
+10Lettie Małża Andrea_Lenti Cichy Wojtek Patryk Tchomer Filipos44 Shu HeadAdmin 14 posters | |
Autor | Wiadomość |
---|
Matsuo Tokugawa
Liczba postów : 26 Punkty : 34 Join date : 20/06/2017
| Temat: Re: West Star Wto Cze 27, 2017 9:55 am | |
| Uczucie śledzenia było bardzo intesywne, widać było że ktoś robi to bardzo nieumiejetnie. Widząc małego stworka momentalnie zrobił mu zdjęcie, by później pokedex coś mu o nim powiedział. Był sympatyczny z wyglądu, ale pokemon w środku miasta ?..Jeśli to nie była pułapka, to na pewno do kogoś należał. - Wybacz Malutki nie pójdę za Tobą, mam inne cele. Może jeszcze kiedyś się spotkamy. Powiedział do wiewiórki i skinał głową na pożegnanie, po czym ruszył w drogę do pubu. | |
| | | Lettie
Liczba postów : 360 Punkty : 186 Join date : 11/11/2016 Age : 26 Skąd : Wsi spokojna, wsi wesoła...
| Temat: Re: West Star Wto Cze 27, 2017 11:19 am | |
| Matsuo Tokugawa Gdy wiewiórka usłyszała twoją odmowę, cała radość momentalnie spełzła jej z twarzy. Wygięła usta w podkówkę, a w jej oczach zalśniły łzy gniewu. Pachirisu nie pozwoliło sobie jednak na bardziej otwartą manifestację swojego rozżalenia, nie wybuchnęło płaczem. O nie! Zamiast tego naprężyło całe swoje niewielkie ciałko i dumnie uniosło głowę, a w jego słodkich oczkach widać było głęboką urazę. Wiewiórka zastąpiła ci drogę, pragnąc zwrócić twoją uwagę na wielką krzywdę, jaką jej uczyniłeś, a gdy mimo to ty nadal próbowałeś ją wyminąć, ignorując jej zranioną dumę, otworzyła pyszczek i... dziabnęła Cię w nogę! A to diablik!
Ostatnio zmieniony przez Lettie dnia Wto Cze 27, 2017 10:56 pm, w całości zmieniany 1 raz | |
| | | Matsuo Tokugawa
Liczba postów : 26 Punkty : 34 Join date : 20/06/2017
| Temat: Re: West Star Wto Cze 27, 2017 11:35 am | |
| - Całe życie coś, nawet raz nie mogę zrobić tego co miałem zaplanowane... Poirytowany sytuacją brunet odwrócił się do Pachirisu i spojrzał na niego gniewnie. Nie przepadał za natarczywymi typami i pokemonami. Chwilę się zastanawiał czy by mu nie oddać, ale takie małe wiewiórki są bardzo szybkie, zanim by się schylił i ją ugryzł, ta dawno poleciałaby na drzewa, a facet padłby na ziemie zębami w środku miasta. Nie...nie oddał mu, ale przykucnął obok niego - No dobrze, przepraszam. Gdzie chcesz mnie zaprowadzić ? Pomóc Ci w czymś ? Tokugawa nie był raczej typem bohatera, ale postanowił że pójdzie za tym małym zwierzątkiem, bo inaczej nie da mu ono spokoju, wiedział też że jego cierpliwość ma swoje granice i mógłby zrobić mu krzywdę, więc odpuścił i czekał na reakcje malucha. - Jestem Matsuo, prowadź. Gdy Wiewiór ruszył Matsuo poszedł za nim. Zdobycie informacji musiało poczekać, ale co się odwlecze to nie uciecze. | |
| | | Lettie
Liczba postów : 360 Punkty : 186 Join date : 11/11/2016 Age : 26 Skąd : Wsi spokojna, wsi wesoła...
| Temat: Re: West Star Wto Cze 27, 2017 3:47 pm | |
| Matsuo Tokugawa Pachirisu nadęła policzki i zmierzyła cię przeciągłym spojrzeniem. Chyba jeszcze jej nie przeszło, bo mimika wiewiórki wyraźnie mówiła: "Później się zastanowię, czy ci wybaczę". Wygląda na to, że trafiłeś na wyjątkowo wrażliwą istotkę. Ruszyliście. Trwało to jednak zdecydowanie wolniej, niż byś sobie tego życzył. Pokemon - miast poruszać się szybkimi susami jak na każdą porządną wiewiórkę przystało - kroczył spokojnie i majestatycznie na wszystkich czterech łapach, z uniesionym wysoko w górę ogonem, który kołysał się miarowo na boki. Stworek poruszał się z niezwykłą gracją, bez wątpienia miał ten chód znakomicie wyćwiczony, a mimo to można było odnieść nieprzyjemne wrażenie, że zachowanie Pachirisu graniczy z ostentacyjnością i że wiewiórka celowo spowalnia marsz, aby "ukarać" cię za twoje przewinienie. Trudno było powstrzymywać wściekłość, ale skoro się już zgodziłeś, nie wypadało złamać obietnicy... Szczególnie, że ciężko było przewidzieć reakcję twojego nowego przewodnika na taką nowinę. Wreszcie Pokemon skręcił w stronę jakiegoś staromodnego budynku. Framugi okienne i drzwi były wykonane z solidnego drewna dębowego, a pobielane ściany przybrudzone warstwą kurzu ulicznego. Nad drzwiami wisiał szyld z wygrawerowanym koniem w galopie i ozdobnym napisem "Ognista Ponyta". Wygląda na to, że i tak dotarłeś tam, gdzie chciałeś... Tylko trochę później, niż zakładały pierwotne plany. Gdy wpatrywałeś się ze zdumieniem w budynek, Pachirisu zdążyła dotrzeć pod drzwi. Zatrzymała się, machnęła niecierpliwie ogonem i obejrzała się na ciebie, jakby pytając: "No to otwierasz czy nie?". Najwyraźniej to coś, co chciała ci pokazać, znajdowało się wewnątrz pubu.
Ostatnio zmieniony przez Lettie dnia Wto Cze 27, 2017 10:56 pm, w całości zmieniany 1 raz | |
| | | Matsuo Tokugawa
Liczba postów : 26 Punkty : 34 Join date : 20/06/2017
| Temat: Re: West Star Wto Cze 27, 2017 6:46 pm | |
| Postanowił że nie będzie reagował na to co robił mały towarzysz. Szedł powoli zastanawiając się gdzie zaprowadzi go pokemon. Ku jego zdziwieniu znalazł się dokładnie tam gdzie chciał. Uśmiechnął się pod nosem i pomyślał że cwana bestia z tej wiewiórki. Na jej skinienie głową tylko zasmial się pod nosem i poleciał do drzwi. - No już otwieram...po kim Ty jesteś taka niecierpliwa, co ? Popatrzył na nią, pchnął drzwi by wejść do środka i podszedł do baru by zamówić whisky z lodem, nie odrywal oczywiście wzroku od Pachirisu. W końcu gdzieś go prowadzila. | |
| | | Lettie
Liczba postów : 360 Punkty : 186 Join date : 11/11/2016 Age : 26 Skąd : Wsi spokojna, wsi wesoła...
| Temat: Re: West Star Wto Cze 27, 2017 10:56 pm | |
| Matsuo Tokugawa Gdy drzwi się za tobą zatrzasnęły, musiałeś się na chwilę zatrzymać, by twoje oczy przywykły do panującego wewnątrz półmroku. Gdy już przyzwyczaiłeś się do nowych warunków, ruszyłeś w stronę baru, po drodze oglądając wystrój lokalu. Pub był dość specyficzny; staromodne umeblowanie, ciemne drewniane ściany i brak oświetlenia elektrycznego (na każdym stoliku i u pułapu płonęły lampy naftowe) budowały niezwykły klimat, szczególnie w kontraście do krzykliwych ulic West Star. Przechodząc przez dębowe drzwi, cofnąłeś się w czasie o kilka wieków. Czekałeś na odbiór swojego zamówienia, spostrzegając, że jesteś jednym z nielicznych klientów; życie pewnie budzi się tutaj dopiero pod wieczór. Pachirisu przycupnęła nieopodal, przyglądając ci się spod lekko zmrużonych oczu. Chyba próbowała ustalić, czy już może wybaczyć ci tamtą przypadkową zniewagę. Gdy tylko otrzymałeś swoją whisky (10$), wiewiórka odwróciła się i powiodła cię prosto w róg sali. Znajdował się tam niewielki stolik na dwie osoby. Jedno miejsce, to przy ścianie, było już przez kogoś zajęte. Wytężyłeś wzrok, ale było za ciemno, by cokolwiek dojrzeć. Odgadując twoje myśli, postać pochyliła się do przodu tak, byś mógł obejrzeć ją w blasku lampy. Blada, lekko pociągła twarz mężczyzny wydawała się dziwnie znajoma… Gdy wasze spojrzenia się skrzyżowały, momentalnie sobie przypomniałeś. To przecież ten nieuprzejmy typ, na którego wpadłeś przed blisko kwadransem! Czego on może od ciebie chcieć? I dlaczego czekał tutaj, zamiast zwyczajnie zagadać w porcie, skoro miał do ciebie jakiś interes? Mężczyzna patrzył na ciebie poważnie przez dłuższą chwilę, po czym odchylił się lekko do tyłu i pańskim gestem zaprosił cię, byś zajął miejsce naprzeciwko. Fennekin nigdzie nie było widać, zamiast niej na ramieniu obcego siedziała twoja gryzoniowata przewodniczka. I… chyba w końcu ci przebaczyła, bo nawet delikatnie się do ciebie uśmiechnęła. 10$ za whisky z lodem zostało odjęte z Twoich zasobów. | |
| | | Matsuo Tokugawa
Liczba postów : 26 Punkty : 34 Join date : 20/06/2017
| Temat: Re: West Star Sro Cze 28, 2017 12:28 am | |
| Whisky kosztowało swoje ale było wyborne i działało na mężczyznę jak ambrozja. Wspaniały trunek rozchodzil się po podniesieniu. Mała koleżanka wyglądała na spokojniejsza co trochę ucieszyło bruneta. Jednak po pierwszym łyku ciągła fo na drugi koniec sali do stolika. Spokojnie podążał za wiewiórka by spotkać się z facetem z portu. - Po co tyle zachodu by mnie tu ściągnąć, wystarczyło zaproponować spacer z portu na jakiś trunek i sam bym się zgodził. Tokugawa był nieco zażenowany zachowaniem chłopaka, nie lubił takich teatralnych zagrywek i chociaż nie było mu to na rękę, usiadł obok nieznajomego. - Czego byś sobie ode mnie życzył lub też po co zostałem tutaj ściągnięty Popatrzył na Niebieskiego Futrzaka i również się do niego uśmiechnął, następnie złapał łyka trunku ze szklanki. - A i wybacz moja nieuprzejmosc, ale może byś się przedstawił, jeśli łaska. Uśmiechnął się cały czas obserwując człowieka w pelerynie. | |
| | | Lettie
Liczba postów : 360 Punkty : 186 Join date : 11/11/2016 Age : 26 Skąd : Wsi spokojna, wsi wesoła...
| Temat: Re: West Star Sro Cze 28, 2017 11:57 am | |
| Matsuo Tokugawa Słysząc twoje pierwsze pytanie, nieznajomy wydał przez nos ciche prychnięcie, które prawdopodobnie było oznaką rozbawienia – ciężko było stwierdzić na pewno, bo jego twarz znów skryła się w półcieniu. Gdy zająłeś oferowane ci miejsce, nie od razu doczekałeś się odpowiedzi. Mężczyzna w pelerynie spokojnie sięgnął do swojej torby podróżnej i wydobył z niej skórzany notes oraz wieczne pióro ze złotą stalówką. Krótkim gestem wskazał na swoje gardło, a następnie skrzyżował ręce w znak „X”. Potem pochylił się nad czystą kartką i zaczął pisać… Minęła długa chwila ciszy, którą mącił tylko szmer stalówki szorującej o papier, jakieś przytłumione głosy dobiegające z drugiego końca sali i brzęk naczyń przy barze. Miałeś dość czasu, by uważnie przyjrzeć się dłoni mężczyzny. Od razu rzuciło ci się w oczy, że trzyma pióro raczej niezgrabnie, jakby nie robił tego już od dawna. Większą uwagę przykuwał jednak pyszniący się na serdecznym palcu pierścień z rubinem. Wygląda na to, że masz do czynienia z jakimś arystokratą, co tłumaczyłoby jego wyniosły styl bycia. W końcu mężczyzna postawił ostatnią kropkę i odwrócił notes do góry nogami, byś mógł przeczytać wiadomość. Podczas czytania cały czas czułeś na sobie jego czujne spojrzenie. To nie ja Cię tutaj ściągnąłem. Wiem coś o Tobie, choć nie znam Twojego imienia. Obserwowałem Cię trochę; na statku i wtedy, przed podróżą. Wiem, co skłoniło Cię do przybycia tutaj, a mimo to po wyjściu z portu planowałem ruszyć w swoją stronę i pozwolić Ci działać według Twojego planu… Ale ona się na ciebie uparła. Samowolnie Cię tu sprowadziła.Pachirisu leżała teraz na stole, zwinięta w kłębek i uśmiechająca się z samozadowoleniem. Wiem, że nam nie odpuści. Umie postawić na swoim. Więc skoro już tutaj jesteś, możemy omówić parę kwestii.Tutaj kończyła się strona. Odwróciłeś kartkę. Na odwrocie widniały tylko dwa słowa. Kropka na końcu dobitnie wskazywała, że nie było to pytanie. Szukasz podpalaczy. | |
| | | Matsuo Tokugawa
Liczba postów : 26 Punkty : 34 Join date : 20/06/2017
| Temat: Re: West Star Sro Cze 28, 2017 9:39 pm | |
| Po swoim pierwszy zdaniu usłyszał delikatny wybuch śmiechem ze strony nieznajomego. Oczywiście takie było założenie Matsuo, aby rozluźnić trochę atmosferę aczkolwiek był to tekst na wyczucie rozmówcy. Zareagował prawidłowo. Gest mężczyzny był raczej wymowny i oznaczał prawdopodobnie to iż nie może mówić, bo A. ma chore gardło, B. Ktoś uciął mu język, C. Założył się z kimś, że nie odezwie się przez najbliższy rok. Dla bruneta nieznane były powody milczenia kolegi z wiewiórką, ale uznał że to uszanuje. Chwilę potem przed jego oczyma była już kartka, powoli i dokładnie przeczytał to co tam było napisane. Do momentu odwrócenia kartki, raczej średnio wierzył w to iż facet wie o chodzi, ale gdy zobaczył tekst o podpalaczach....ooo tak wtedy Arystokrata kupił jego uwagę. - Jestem, Matsuo. Słucham, jaki masz plan...i nadal nie usłyszałem Twego imienia.. Mówił raczej pół głosem, bo nie wiadomo kto mógł znajdować się w pobliżu. Napił się łyka drinka na uspokojenie.
| |
| | | Lettie
Liczba postów : 360 Punkty : 186 Join date : 11/11/2016 Age : 26 Skąd : Wsi spokojna, wsi wesoła...
| Temat: Re: West Star Czw Cze 29, 2017 11:27 am | |
| Matsuo Tokugawa Mężczyzna skinął wymownie w twoją stronę, przypominając, że ty również się mu nie przedstawiłeś, po czym znów zaczął pisać. Jeśli chcesz usłyszeć moje imię, życzę wytrwałości w czekaniu.Twój towarzysz posłał ci chytry uśmieszek, a w jego oczach niespodziewanie zaigrały psotne ogniki. No proszę, chyba odrzucił swoje początkowe zdystansowanie... przynajmniej częściowo. Pierwsze lody zostały przełamane. Niemniej, możesz je poznać. Nazywam się Yves Noir. Pewnie nic Ci to nie mówi... Lata świetności mego rodu pozostały za nami. Jeśli jednak chcesz dowiedzieć się czegoś więcej, będziesz musiał pozwolić mi opowiedzieć tę historię, która wiąże się z moją... i poprzez podpalaczy również z Twoją.Potem pozornie jakby zmieniając temat, wskazał na leżącą spokojnie na stole Pachirisu i napisał pod resztą tekstu dziwne polecenie: Wyjmij swój Pokedex.Rzeczywiście, na ulicy zrobiłeś Pokemonowi tylko zdjęcie, nie sprawdziłeś jego danych. Teraz masz okazję to nadrobić... Tylko jaki to ma związek z podpalaczami? | |
| | | Matsuo Tokugawa
Liczba postów : 26 Punkty : 34 Join date : 20/06/2017
| Temat: Re: West Star Czw Cze 29, 2017 9:55 pm | |
| Gierki faceta niezbyt przypadły do gustu Matsuo, strasznie nie trawił takiego cwaniackiego zachowania, ale ten człowiek miał wazne informacje na temat jego rodziny, także trzeba było zachować się po dżentelmeńsku. W końcu i on usłyszał imię swojego rozmówcy i jak przewidział Noir nic mu to nie mówiło. - Śmiało mów.. Powiedział do niego by ten opowiedział swoją super ważną i na pewno porywająca historię życia. Tokugawa był dobrym słuchaczem, ale zaskoczyło go to skąd wiedział iż jest trenerem pokemon, chociaż jeśli posiadał informacje o podpalaczach i o jego rodzinie to mógł wiedzieć wszystko, bo niestety informacje w dzisiejszych czasach to kwestia ceny. Bez słowa wyciągnął pokedex i nakierował na pokemona. | |
| | | Lettie
Liczba postów : 360 Punkty : 186 Join date : 11/11/2016 Age : 26 Skąd : Wsi spokojna, wsi wesoła...
| Temat: Re: West Star Czw Cze 29, 2017 11:58 pm | |
| Na początku strasznie przepraszam, że wyszło takie długaśne, ale krócej się po prostu nie dało wszystkiego zawrzeć... Następne będą krótsze ;-)Matsuo Tokugawa Po nakierowaniu urządzenia stało się coś dziwnego. Pokemon z obrazka zupełnie nie przypominał tego, który leżał przed tobą na stole! „ Zorua, Pokemon Przebiegły Lis. Aby uchronić się przed zagrożeniami, Zorua ukrywa swoją tożsamość, przybierając kształt innych stworzeń” – poinformował cię Pokedex. Gdy podniosłeś oczy znad ekranu, Pachirisu zniknęła; na jej miejscu siedziała Fennekin – ta sama, którą widziałeś wcześniej w porcie. Po chwili, ledwo zdążyłeś mrugnąć, ognisty lisek również odszedł w niepamięć, bo oto przed tobą znajdowała się teraz Meowth. Zaczęła lizać ostentacyjnie swoją łapkę, aż w końcu najwyraźniej uznała, że starczy już tych popisów i przybrała kształt szaro-czerwonego lisa; takiego samego, jak ten w Pokedexie. Pozornie niezainteresowana, Zorua nie przerwała swojej kosmetycznej czynności, jednak spod półprzymkniętych oczu rzucała ci dyskretne spojrzenia, by sprawdzić, jakie wrażenie wywarł na tobie jej pokaz. Wygląda na to, że nie tylko jej trener lubi teatralne zagrywki. Zorientowałeś się, że w czasie, gdy twoja uwaga zajęta była Zoruą, Yves zdążył zapisać już całkiem dużo w swoim notesie. Pozornie wydawał się spokojny, ale gdy mu się dobrze przyjrzałeś, spostrzegłeś, że jedynie olbrzymią siłą woli utrzymuje buzujące emocje w środku. Co chwilę jego twarz przechodziły straszne grymasy, a lewa dłoń zaciskała się w pięść tak spazmatycznie, że aż bolało od samego patrzenia. Nie będę teraz przedstawiał Ci nieistotnych szczegółów. Pewne fakty musisz jednak znać. Ród Noir przez wieki był równie słynny, co ród Zoroarków, które były jego największą dumą i najwierniejszymi przyjaciółmi. Jednak nic nie trwa wiecznie, nasze dynastie zaczęły chylić się ku upadkowi. Jakie były tego powody, to już materiał na inną historię. Cztery lata temu razem z moim przyjacielem, z którym wychowywaliśmy się razem od szczenięcych lat, wyruszyliśmy w podróż. Co nas do tego pchnęło? Ciekawość, młodzieńcza brawura, chęć poznania świata. Normalna kolej rzeczy. Tak więc przemierzaliśmy Shirubę we dwóch – ja i mój Zoroark. Ciężko o większą więź między człowiekiem i Pokemonem, niż ta, co była między nami. Pewnego dnia, gdy zatrzymaliśmy się w niewielkiej mieścinie na nocleg, wybuchł pożar. Tak, dobrze myślisz. To był ten sam gang, który podpalił twój dom. Ja zdołałem ocaleć… Mój przyjaciel nie. Od tego czasu bez przerwy depczę im po piętach. Udaje mi się wytropić poszczególne grupki, ale nie potrafię zlokalizować ich liderów. Wciąż mi się wymykają. Bo to nie jest pojedynczy gang, lecz złożona organizacja, którą za kulisami sterują inteligentni przywódcy. Tropiąc ich, trafiłem do Twojego miasta w tym samym dniu, gdy spotkał cię podobny los, co mnie… I ja również udałem się za nimi, wracając do Shiruby tym samym statkiem. A jeśli chodzi o nią… Jakiś czas temu, po miesiącach bezowocnych poszukiwań, wróciłem do domu po ukojenie i poradę. Nie dostałem ani jednego, ani drugiego. Nie zostało nic… Mój dom nie istniał. Nie było już pana w siedzibie Noir. A większość majątku zostało przeniesione do Opuszczonego Zamku. Udałem się tym tropem i w podziemiach zamczyska znalazłem to, czego szukałem. Zoruę, ostatnie szczenię z ostatniego miotu szlachetnego rodu Zoroarków. Nikt więcej nie pozostał.Gdy skończyłeś czytać, mężczyzna wyrwał ci notes i długo kreślił ostatnie słowa, wyraźnie tocząc bój z własną dumą. Chcę zemsty. Ty też. Czy mi pomożesz?------------------------------------------ Jeśli po tej przydługiej gadce chcesz się mimo wszystko dowiedzieć czegoś więcej o rodzie Noir, odsyłam do posta Seatha, drugiego od góry: https://pokemonsilver.forumpl.net/t747p25-polowanie-lettie | |
| | | Matsuo Tokugawa
Liczba postów : 26 Punkty : 34 Join date : 20/06/2017
| Temat: Re: West Star Pią Cze 30, 2017 7:05 pm | |
| Po informacji z pokedexa, brunet był pod wielkim wrażeniem tego małego stworzonka. Miał niezwykle zdolności, ale na pewno Eevee by już skakała do walki, więc wolał jej raczej na razie nie wypuszczać, przynajmniej nie teraz. Kolejne parę minut to kolejne mozolne czytanie z kartki tekstu, który było ciężko przeczytać przez oświetlenie, ale sprawne oczy mężczyzny podołały temu wyzwaniu. Kolejny akapit i kolejna części historii, Matsuo tak się wkręcił że nawet nie wiedział kiedy skończyło mu się whisky, to był znak że trzeba się zbierać. Po ostatnim przeczytanym zdaniu skinął twierdząco głową do rozmówcy i postanowił że wstanie. - Dobrze, zbierajmy się w takim razie, plan omówimy po drodze. Ale zajrzyjmy jeszcze w dwa miejsca, potrzebne będzie mi parę rzeczy z Marta. Zgadzasz się ? Zapytał arystokratę, bo nie wiedział czy panowie z wyższych sfer chodzą w takie miejsca czy mają specjalnych kurierów, którzy przynoszą im paczki z zamówieniem. - Chyba że nie chcesz iść, to możemy się umówić gdzieś o któreś godzinie i tam się spotkamy, hmm ? Mówiąc to zbliżał się już powoli do drzwi. | |
| | | Lettie
Liczba postów : 360 Punkty : 186 Join date : 11/11/2016 Age : 26 Skąd : Wsi spokojna, wsi wesoła...
| Temat: Re: West Star Sob Lip 01, 2017 10:47 am | |
| Matsuo Tokugawa Yves wstrzymał cię nagłym ruchem ręki i znów pochylił się nad swoim zeszytem. Nie damy rady omówić reszty, spacerując ulicami. Nie umiem pisać w powietrzu.Cóż, było w tym trochę racji... Chciałbym jeszcze przynajmniej godzinę pokręcić się po mieście, by upewnić się, że moje podejrzenia co do kierunku obranego przez ten gang sprawdziły się. Zajmę się tym teraz, a Ty w tym czasie możesz załatwić wszystko, co potrzebne. Spotkajmy się znów na plaży i tam ustalimy kierunek naszej drogi. Ile czasu potrzebujesz na załatwienie wszystkich swoich spraw?Po otrzymaniu od ciebie odpowiedzi mężczyzna krótko skinął głową, wyminął cię i zniknął za drzwiami. Za nim jak cień podążała Zorua pod postacią Fennekin; przystanęła w drzwiach i machnęła do ciebie ogonkiem na pożegnanie, a potem zniknęła razem ze swoim towarzyszem. | |
| | | Matsuo Tokugawa
Liczba postów : 26 Punkty : 34 Join date : 20/06/2017
| Temat: Re: West Star Sob Lip 01, 2017 2:46 pm | |
| Po tym jak wyszedł jego" przyjaciel" odczekal jakieś 5 min i również opuścił pub. Po wyjściu udał się do Marta. | |
| | | Andrea_Lenti
Liczba postów : 131 Punkty : 132 Join date : 08/09/2016 Age : 24 Skąd : Polska, Gdańsk Chełm, ul.Odrzańska 14/2 Job/hobbies : Pokemon :D, granie na instrumentach
| Temat: Re: West Star Sob Lip 01, 2017 3:23 pm | |
| Rejcz będąc w drodze do Centrum Walk przechadzał sie z Tylerem po zatloczonej ulicy tego miasta. U jego boku nie było tym razem pokemona bo nie wiadomo czy w tym tłumie nie było by kłopotu ze zgubieniem się... Mijał jakieś sklepy i sobie przypomniał o książce którą chciał zdobyć. Nagle zobaczył całkiem spory pokemarket. I wtedy powiedział: -Wybacz tyler że zejdziemy z kursu, ale chciałem kupić 2 rzeczy dla moich pokemonów, a skoro tu już jesteśmy to pomyślałem że to nie byłoby dużym problemem... zajdziemy na chwilę?-Zapytał Rejcz z uśmiechem na ustach. Pomyślał sobie że "kto wie, może będzie tam też książka?..." Nie miał zamiaru robić jakiś wielkich zakupów, ale jak on sam mówił "nie można niedocenić przeciwnika" więc chciał być na walkę gotowy pod każdym względem. Miał nadzieję że przy okazji załatwi sobie tą księgę... -idziemy?- zapytał jeszcze raz Tylera po czym odwrócił się twarzą w strone poke-marketu | |
| | | Lettie
Liczba postów : 360 Punkty : 186 Join date : 11/11/2016 Age : 26 Skąd : Wsi spokojna, wsi wesoła...
| Temat: Re: West Star Sob Lip 01, 2017 5:10 pm | |
| Matsuo Tokugawa Gdy w końcu po pięciu minutach wychynąłeś z pubu, ulica była pusta. No, może niezupełnie; tu i tam pałętało się paru przechodniów, ale Yves i Zorua gdzieś zniknęli. Zyskałeś więc trochę czasu tylko dla siebie, chwilowo całkowicie wolny od arystokratycznych włóczęgów. Warto go wykorzystać, by porządnie przemyśleć, co zabrać ze sobą w podróż; nigdy nie wiadomo, co się może wydarzyć i jakimi drogami przyjdzie ci tropić podpalaczy. Ruszyłeś więc ulicami miasta, by zrobić sprawunki w PokeMart; droga tym razem minęła bez szczególnych wrażeń. Żadnych nowych milkliwych typów ani gryzących lisów pod postacią wiewiórek już więcej nie spotkałeś, więc można powiedzieć, że spacer był całkiem udany. Możesz pisać w PokeMart | |
| | | Davir
Liczba postów : 384 Punkty : 171 Join date : 19/09/2014 Age : 23 Skąd : Polska, a co myślałeś? Wietnam? Job/hobbies : [tajemnica] Inne Konta : Nie posiadam
| Temat: Re: West Star Nie Lip 02, 2017 11:49 am | |
| Andrea - W porządku. Ja pójdę od razu do Centrum Walk Pokemon. - Tyler najwidoczniej bardzo chciał trenować. Mimo mówienia do ciebie zaczął się oddalać tak jakby nogi same go niosły. Rozdzieliliście się. Jeżeli dobrze pamiętasz mapę, Pokemarkt był blisko. Powoli się zbliżałeś, aż w końcu dotarłeś do innej uliczki. Cofnąłeś się i dopiero teraz zauważyłeś mały budynek. W porównaniu do miasta był niepozorny. No cóż, trenerzy z innych regionów przybywają tą drogą i prawie od razu opuszczają miasto więc pewnie jest tu mały zysk. (możesz pisać w Pokemarkt) | |
| | | Tchomer
Liczba postów : 706 Punkty : 197 Join date : 11/07/2014 Age : 22
| Temat: Re: West Star Nie Lip 02, 2017 8:43 pm | |
| Chłopak razem ze swoim Herracrossem czym prędzej biegnie do centrum walk pokemon. | |
| | | Matsuo Tokugawa
Liczba postów : 26 Punkty : 34 Join date : 20/06/2017
| Temat: Re: West Star Czw Lip 06, 2017 2:42 am | |
| Do bruneta nie trzeba było dwa razy powtarzać, gdy tylko Noir rzucił tekst o tym by wyruszyć bez zastanowienia podniósł się z piasku i ruszył za nim. W końcu dotarli na ulicę West Star po raz kolejny. Chłopak zastanawiał się czemu trafili tutaj spowrotem. - To gdzie ruszamy Panie przewodniku? Uśmiechnął się do zmiennoksztaltnej wiewiórki, chociaż pytanie było bardziej kierowane do Arystokraty. | |
| | | Lettie
Liczba postów : 360 Punkty : 186 Join date : 11/11/2016 Age : 26 Skąd : Wsi spokojna, wsi wesoła...
| Temat: Re: West Star Czw Lip 06, 2017 3:34 pm | |
| Matsuo Tokugawa Yves nie tracił czasu na zbędne informacje. Gdy zrównałeś się z nim, bez słowa (co w sumie nie było wielką niespodzianką) wręczył ci jakąś gazetę i kontynuował marsz, wiodąc ciebie do tylko sobie i Zourze znanego celu. Mroczna lisica w czasie drogi siedziała mu na ramieniu pod dobrze już znaną ci postacią wiewiórki i z wyraźną ciekawością obserwowała mijanych przechodniów. Rzuciłeś okiem na gazetę. Wydawała się całkiem nowa, choć już nieco zabrudzona ulicznym pyłem; data w rogu wskazywała, że jest to egzemplarz wydany przed pięcioma dniami. Widać nawet arystokraci grzebią czasem w makulaturze... Odwróciłeś stronę i twoim oczom ukazał się… wielki zielony wąż z otwartą paszczą, unoszący się nad czerwono-żółtymi płomieniami, z cielskiem spowitym przez kłęby dymu. Był to identyczny wizerunek jak na logo, które oderwałeś od ubrania podpalacza w rodzinnej miejscowości. Ten jednak był większy, wymalowany prawdopodobnie spray’em na osmalonym kawałku muru. Ubiegłej nocy powtórzyła się sytuacja sprzed czterech miesięcy – głosiła gazeta. – Grupa zamaskowanych ludzi z pomocą ognistych Pokemonów podłożyła ogień w północno-zachodniej części miasta. Dzięki szybkiej interwencji udało się ugasić pożar. Spłonęło sześć domów, trzy inne znajdują się w stanie lekkiego uszkodzenia. Brak ofiar śmiertelnych, cztery osoby z ciężkimi poparzeniami trafiły do szpitala, jedna zaginiona. Sprawców nie udało się złapać ani zidentyfikować. Jeden świadek twierdzi jednak, że widział, jak wymykają się północną bramą miasta. Grupa pozostawiła po sobie znak na jednym z nadszarpniętych przez płomienie budynku. Znawcy Pokemon twierdzą, że na wizerunku znajduje się Rayquaza, legendarny Pokemon zamieszkujący warstwę ozonową atmosfery. Nie wiedzą jednak, jakie przesłanie ma nieść pozostawiony znak.Tutaj tekst się kończył. Gdy podniosłeś wzrok znad gazety, ujrzałeś, że oto znaleźliście się pod północną bramą West Star; tą samą, przez którą pięć dni temu uciekli przestępcy. Możesz pisać na drodze nr 8. | |
| | | Andrea_Lenti
Liczba postów : 131 Punkty : 132 Join date : 08/09/2016 Age : 24 Skąd : Polska, Gdańsk Chełm, ul.Odrzańska 14/2 Job/hobbies : Pokemon :D, granie na instrumentach
| Temat: Re: West Star Wto Lip 18, 2017 10:31 am | |
| Rejcz po wyjściu ze sklepu zaczął biec w stronę Centrum walk, ie mógł się doczekać olejnego treningu oraz walki z liderem... miał do zrobienia jedynie 3 rzeczy przed tę walką ale wszystko w swoim czasie. 1-Rozdać Itemy kupione w sklepie wraz z TM, swoim pokemonom 2-Spróbować naznaczyć swojego pokemona nowego ruchu 3-Zajść do sklepu survivalowego o którym tak wiele słyszał i zobaczyć czy wiedzą gdzie można kupić tą książkę i kupić tam coś. | |
| | | Lettie
Liczba postów : 360 Punkty : 186 Join date : 11/11/2016 Age : 26 Skąd : Wsi spokojna, wsi wesoła...
| Temat: Re: West Star Wto Lip 25, 2017 10:32 pm | |
| To, co właśnie nastąpiło, było dość... niestandardowe. Chłopak od Fletchlinga nie wyjaśnił powodu przerwania walki, ale sprawa chyba musiała być pilna. Odruchowo spojrzałam na zegar i zamarłam. Już tak późno? Choć, trzeba przyznać, mogło być gorzej. Godzina w zupełności wystarczy, by załatwić ostatnią pilną sprawę - w tym wypadku wizyta w PokeCenter. Pod tym względem przerwanie walki wyszło mi na dobre; w przeciwnym wypadku mogłabym nie zdążyć z powierzeniem moich Pokemonów troskliwej opiece siostry Joy. A tak nie powinien postępować odpowiedzialny trener. Podeszłam do wyczerpanej, choć już zdecydowanie suchszej Aipom, wciągnęłam Pokeball i... zorientowałam się, że tak naprawdę ja jej jeszcze formalnie nie złapałam! - Łapeczko, jeśli chcesz oficjalnie dołączyć do naszej drużyny, naciśnij ten guzik. I witamy serdecznie wśród nas. - Podsunęłam małpce czerwono-białą kulkę. Apash nie była tak wymęczona jak Lapkooho, jednak uznałam, że i tak w pełni zasłużyła na odpoczynek w moich ramionach [wyrabianie bicków mode on]. Potem pospiesznie opuściłam Centrum Walk i już wkrótce ponownie - który to już raz? - przemierzałam krzykliwe ulice. Rozpoczęły się godziny szczytu. Zbliżało się rozstrzygające starcie. | |
| | | Seath
Liczba postów : 887 Punkty : 361 Join date : 30/05/2016 Age : 27 Skąd : Koło pierników. :V Job/hobbies : Gierki, komiksy, seriale, marnowanie czasu, Helix Fossil. :V
| Temat: Re: West Star Sro Lip 26, 2017 12:47 pm | |
| Lettie Aipom - zmęczona i nieco poobijana, aczkolwiek z uśmiechem na pyszczku - wcisnęła swym ogonkiem guzik na pokeball'u i oficjalnie dołączyła do twojej drużyny. W pośpiechu opuściłaś Centrum Walk Pokemon i wybiegłaś na zatłoczone ulice West Star, nie byłaś już jednak nowicjuszem jeśli chodzi o poruszanie się po mieście i stosunkowo bezboleśnie udało Ci się wyminąć grupki hałaśliwych turystów. Na swych rękach niosłaś Apash, która wykorzystała moment i rozluźniła się w twych ramionach. Przeciągle ziewnęła i.. raczej nie zasnęła - hałas był bowiem niesamowity - ale zdecydowanie przymknęła na chwilę oczy i pozwoliła sobie na chwilę relaksu starając się odciąć od świata. Kilka razy parę osób na Ciebie wpadło, ale było to raczej nieuniknione w tak zatłoczonej przestrzeni, na szczęście nie upuściłaś swojej małej Hieny. Niecałe 10 minut po opuszczenie Centrum Walk Pokemon ujrzałaś przed sobą budynek Centrum Pokemon. (Możesz pisać w PokeCenter) | |
| | | Davir
Liczba postów : 384 Punkty : 171 Join date : 19/09/2014 Age : 23 Skąd : Polska, a co myślałeś? Wietnam? Job/hobbies : [tajemnica] Inne Konta : Nie posiadam
| Temat: Re: West Star Sro Lip 26, 2017 7:19 pm | |
| (Patrzcie, jak się post ukrył!) Andrea Powoli zbliżałeś się do Centrum Walk Pokemon. Droga wydawała ci się wyjątkowo dłużyć. Cały czas mijałeś budynki ale nie mogłeś wypatrzeć miejsca przeznaczenia. W końcu jednak w biegu dojrzałeś Centrum. Możliwe, że po prostu ci się dłużyło. Oto jednak znalazłeś się u swojego celu i wszedłeś. Tyler tłumaczył Electrike jakiś ruch. Najwidoczniej dopiero zaczął, nie minęło więc dużo czasu, przecież zdążyłby zrobić w takim przypadku więcej. | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: West Star | |
| |
| | | | West Star | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |